Do warszawskiego biurowca Rondo 1 21 maja zawitają najlepsi biegacze po schodach z Polski i Europy. Bieg na szczyt Rondo 1 powraca po 2 letniej przerwie spowodowanej pandemią. W tym roku zawody mają rangę mistrzostw Europy.
Na zawodników czeka 142 metry do pokonania w pionie, czyli 38 pięter, 836 stopni. Zwykle chętnych na te zawody jest więcej niż miejsc, a jubileuszowa edycja wydarzenia tradycyjnie wesprze SOS Wioski dziecięce w Polsce.
Karina Terzoni przyznaje, że raz wystartowała w Biegu na szczyt Rondo 1. Wspomina ten bieg jako ciężki i wymagający. Podziwia biorących w nim udział strażaków, którzy biegli z całym ekwipunkiem: w kaskach, z butlami, w ubraniu ochronnym.
- Dla mnie towerruning to sposób na życie - mówi Piotr Łobodziński, towerruner, z którym rozmawiał Michał Daniluk. - Przez 10 lat, od 2011 do pandemii, zajmowałem się tym wyczynowo. Dzięki temu zwiedziłem wspaniałe miejsca na świecie, fajne miasta - dodaje.
Rozmówca Czwórki zdradza, że swoje pierwsze treningi do tej dyscypliny sportu zaczynał w okolicznych warszawskich blokach, 10-12-piętrowych. Zamiennie wybierał klatki prawo- i lewoskrętne. - Gdy już byłem bardziej rozpoznawalny, ludzie kojarzyli mnie z tym sportem, to łatwiej było mi się dostać na przeróżne schody. Miałem dostęp na klatki schodowe wielu wysokościowców w Warszawie - zdradza sportowiec. - Do towerruningu warto też trenować w lesie, parku, budować bazę tlenową, wytrzymałość. Warto biegać jakieś 100-120 km tygodniowo - dodaje.
04:57 czwórka rozbiegani 06.05.2022.mp3 O towerruningu opowiada Piotr Łobodziński (Rozbiegani/Czwórka)
Piotr Łobodziński podkreśla, patrząc na zawodników na mecie, że chyba nie trzeba mieć szczególnych predyspozycji do tej dyscypliny sportu. - Każdy zawodnik jest w stanie odnaleźć siebie na klatce schodowej i wypracować swoją unikalną technikę - opowiada. - Można odpychać się od ścian, lub tego nie robić. Pewne jest, że to sport ekstremalny, wymagający ekstremalnego wysiłku. Nie było biegu dla mnie, który bym skończył i odpoczywał na stojąco, zawsze musiałem usiąść lub się położyć - dodaje.
Niezwykle istotna w towerruningu jest głowa. - Czasem zawodnicy są na tym samym poziomie, ale wygrywa ten, który ma mocniejszą psyche - zaznacza.
Piotr Łobodziński biegał po klatkach wszystkich najwyższych budynków świata. Co ciekawe z każdego z nich zjeżdżał windą. Jak tłumaczy Karina Terzoni, to przez dbałość o kolana.
***
Tytuł audycji: Rozbiegani
Prowadzi: Karina Terzoni
Materiał: Michał Daniluk
Data emisji: 06.05.2022
Godzina emisji: 09.41
pj