Kowalski zna Nowaka i wie, że to świetny specjalista IT. Kowalski poleca kolegę swoim pracodawcom, a ci, w trybie standardowej rekrutacji, sprawdzają jego kompetencje. - W takich programach wszystko jest tak zorganizowane, by "znajomy" miał taką samą szansę, jak osoba z zewnątrz, która przesyła CV - mówiła w Czwórce Urszula Zając-Pałdyna z grupy Pracuj.
Taka forma zatrudnienia, zdaniem specjalistki, jest jedną ze standardowych w zakresie poszukiwania pracowników i nie ma w niej nic złego. Gorzej, jeśli schemat wygląda następująco: Kowalski zna Nowaka - to jego rodzina albo kolega, wobec którego ten ma dług wdzięczności, etc. Nowak z zawodu jest "dyrektorem" - zwykle mierzy wysoko. Kowalski, dzięki znajomościom, załatwia Nowakowi etat.
- To zasługuje na potępienie, jeśli nie idą za tym żadne kompetencje, doświadczenie i umiejętności - mówiła ekspertka, która opowiadała także, jaką drogę przebywa CV "zwykłego" Nowaka.
***
Nazwa audycji: Się mówi
Rozmawiał: Piotr Firan
Gość: Urszula Zając-Pałdyna z grupy Pracuj
Data emisji: 11.02.2015
Godzina emisji: 14.00
pkur/kd