Leki bez recepty. "Suplementy diety wcale nas nie leczą"

Na polskim rynku pojawiają się tony suplementów, które mają wzmacniać włosy i paznokcie czy ułatwiać zdanie egzaminów. Przyjmowane w nadmiarze mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc.

Jak przekonują goście Czwórki, suplementy diety, dostępne w drogeriach, albo sklepach spożywczych – przyjmowane nieodpowiednio, albo łączone ze sobą - mogą nam bardzo poważnie zaszkodzić

Foto: Glow Images/East News

Wiele suplementów diety, dostępnych dotychczas wyłącznie w aptekach, można dziś kupić na stacjach benzynowych, w drogeriach czy kioskach. Bierzemy je na potęgę, a - jak przyznaje farmaceutka - nie ma "bezpiecznych leków". - Każdy taki specyfik ma wpływ na nasz organizm i ma działania niepożądane! - tłumaczyła ekspertka. Jej zdaniem największy problem Polacy mają z lekami przeciwbólowymi i przeczyszczającymi. - To wynika z niezdrowej diety, ale przede wszystkim z faktu, że chcemy radzić sobie z problemami zdrowotnymi łatwo i szybko - mówiła Pietrzyk. Podkreślała, że każdy ból jest wynikiem tego, że z organizmem dzieje się coś złego, więc - zamiast zaleczać skutki - lepiej leczyć prawdziwymi lekami ich przyczyny.

Tymczasem długofalowe zażywanie leków m.in. przeciwbólowych może mieć nieprzyjemne konsekwencje. Nabawimy się wrzodów, a nawet poważnie uszkodzimy wątrobę. - Do tego dochodzą problemy z nadciśnieniem, a u osób z cukrzycą - wahania cukru - mówiła Pietrzyk. W programie mówiliśmy także o planowanych zmianach w przepisach, które utrudnić mają dostęp do tzw. suplementów diety, a ekspertka tłumaczyła, na co warto zwracać uwagę, czytając ulotki dołączone do leków.

***

Tytuł audycji: Się mówi

Prowadzi: Piotr Firan

Materiał: Anna Depczyńska

Goście: Dominika Pietrzyk (farmaceutka)

Data emisji: 03.02.2016

Godzina emisji: 14.00

kd/mc