- To są produkty, które są dla ludzi, natomiast trzeba rozsądnie z nich korzystać, bo są one bardzo drogie. Rzadko jest to koszt nominalny oprocentowania. Zazwyczaj w grę wchodzą kosztowne prowizje za udzielanie pożyczki lub przedłużenie terminu spłaty - mówi Izabela Dąbrowska, dyrektor działu prawnego Federacji Konsumentów.
Specyfika pożyczki tego typu jest taka, że jest udzielana bardzo szybko. Trzeba się dobrze zapoznać z umową, a nie powierzchownie rzucić na nią okiem. Należy być czujnym i nieufnym. Eksperci w tej dziedzinie polecają, aby wcześniej zaplanować wydatki. Lepiej jest zaoszczędzić odpowiednią sumę pieniędzy, niż zadłużać się w banku na długi, nawet kilkuletni, okres.
Czytaj także: Młodzi Polacy nie dbają o pieniądze?<<<
Halina Kochalska z Open Finance, specjalistka od finansów osobistych i kredytów, twierdzi, że jeśli bank widzi na koncie klienta regularne przypływy gotówki, to jest bardziej skłonny do otworzenia linii kredytowej bądź udzielenia pożyczki. Nie warto się przyznawać do chęci zapożyczenia się w celach wakacyjnego wyjazdu, ale w celach wyższych, na przykład "na remont mieszkania". Dla banku oznacza to większą gwarancję, że pieniądze zostaną zwrócone. Jednakże może się okazać, że kłamstwo ma krótkie nogi, bo bank ma prawo zażądać dowodów renowacji w postaci rachunków, czy zdjęć.
Decydując się na umowę z bankiem, warto pamiętać o oprocentowaniu nominalnym, którym jesteśmy kuszeni. Trzeba uważnie przyjrzeć się prowizji i wszelkiego rodzaju ubezpieczeniom, które potrafią bardzo zawyżyć koszt kredytu. Powinniśmy zażądać od banku podania nam całkowitej kwoty, którą będziemy musieli spłacić.
Więcej dowiesz się słuchając całej rozmowy w audycji "4 do 4".
bc/kd