Artysta musi dbać o samopoczucie fanów

W ostatnich latach znacznie zmniejszył się dystans między artystą i odbiorcą. Fani coraz częściej mają realny wpływ na twórczość swoich idoli.

Muzycy Radiohead album "Rainbows" z 2007 roku oddali w ręce fanów za "co łaska"

Foto: mat. promocyjne

Pierwszy raz z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w 1997 roku. - Wtedy fani grupy Marillion zebrali się w internecie i zainicjowali akcję zebrania 60 tysięcy dolarów na powrotną trasę koncertową zespołu, który o tym... nie wiedział. Udało się, formacja zagrała i potem sytuacja się odwróciła. Marillion poprosili fanów, których mieli w swojej bazie kontaktów o pomoc w nagraniu nowego krążka - przybliżył historię współpracy na linii fani - twórcy Hubert Augustyniak, dziennikarz muzyczny Czwórki.
W ostatnich latach głośno było też o grupie Radiohead, której album słuchacze mogli kupić w internecie za dowolną cenę. - Teraz jednak to już jest za... mało. Bo tę płytę może mieć każdy. Odbiorcy chcą od artystów czegoś, co będzie przeznaczone dla wąskiego grona. Unikalnego - przekonywał Augustyniak.

Dziennikarz przekonywał, że w tych czasach artysta musi zabiegać o fana, dbać o jego samopoczucie. Konkurencja na rynku muzycznym jest tak duża, że stanowi to wręcz konieczny warunek do tego, by utrzymywać swoją pozycję.

***

Tytuł audycji: Tędy po trendy

Prowadzą: Aleksandra Jasińska, Kamil Jasieński

Gość: Hubert Augustyniak, dziennikarz muzyczny

Data emisji: 25.01.2015

Godzina emisji: 11.00

ac, ag