Szkolne gafy: Skarbek, Skiba, Kammel, Małaszyński

Ostatnia aktualizacja: 08.09.2015 12:20
- Najbardziej ekstremalną formą straszenia nauczycieli był szczur - wspomina Skiba. - Wsadziłem go do szuflady w biurku naszej rusycystki. To była zemsta za jej komunistyczną i pryncypialną postawę.
Audio
  • Szczur do walki z systemem - szkolne wspomnienia Skiby (Audycja nr 1/Czwórka)
  • Jak Skiba matematykę sabotował? (Audycja nr 1/Czwórka)
  • Wagary Honoraty Skarbek (Audycja nr 1/Czwórka)
  • Tomasz Kammel wspomina naukę w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Karpaczu (Audycja nr 1/Czwórka)
Muzyk, lider zespołu Big Cyc, satyryk i felietonista Skiba już w młodości miał skłonności prześmiewcze. Z czasem zaczął żartować... zarobkowo
Muzyk, lider zespołu Big Cyc, satyryk i felietonista Skiba już w młodości miał skłonności prześmiewcze. Z czasem zaczął żartować... zarobkowoFoto: PAP/Marcin Kaliński

Nie tylko rosyjski był na "czarnej liście" Krzysztofa Skibińskiego. - Sabotowałem również matematykę - mówi lider "Big Cyca". - Zdarzało mi się na przykład zjeść kredę. A że była to biedna szkoła z czasów PRL, nauczyciel nie miał narzędzi, żeby prowadzić lekcję i odpytywać przy tablicy. 

Jak się okazuje równie niesubordynowanym uczniem był Paweł Małaszyński, który wraz z kumplami opracował nową metodę wyłączania światła za pomocą... piłki do tenisa.

W audycji Honorata Skarbek zdradza, dokąd chodziła na wagary, a Tomasz Kammel opowiada o tym, dlaczego nie został narciarzem, tylko deskorolkarzem z kryminalną przeszłością.

***

Tytuł audycji: Audycja nr 1

Prowadzi: Mariusz Infulecki, Michał Migała

Data emisji: 8.09.2015

Godzina emisji: 8.00

kul/mg

Czytaj także

Rafał Rutkowski: improwizacja w stand-upie jest przereklamowana

Ostatnia aktualizacja: 31.08.2015 12:00
- Stand-up to ekstremalna forma rozrywki. Wychodzę na scenę, mogę mówić, co mi ślina na język przyniesie, ale muszę być śmieszny. W przeciwnym razie jestem żenujący – mówi aktor Rafał Rutkowski.
rozwiń zwiń