Czułość. Nie można jej przedawkować

Ostatnia aktualizacja: 07.02.2020 14:00
- Czułość pojawia się tam, gdzie z uwagą i skupieniem zaglądamy w drugi byt, w to, co nie jest "ja" - mówiła w wykładzie noblowskim Olga Tokarczuk. Po co nam ta czułość? Czy da się bez niej żyć?
Audio
  • Czy można żyć bez czułości? (Strefa Prywatna/Czwórka)
zdj. ilustracyjne
zdj. ilustracyjneFoto: Ann Haritonenko/Shutterstock.com

Każdy człowiek potrzebuje czułości

- Czułość pojawia się wszędzie tam, gdzie mówimy o uczuciach wyższych. Czyli takich, bez których nie jesteśmy w stanie funkcjonować jako ludzie - wyjaśnia psycholog Bianca-Beata Kotoro.

Czułość nie ma płci

Pierwsza taka więź pojawia się w relacji matka - noworodek. Potem - kiedy dorastamy - ta gigantyczna potrzeba miłości i czułości przenosi się na partnera, z którym budujemy związek. - Czułość nie ma płci, choć z poziomu neuronalnego może być inaczej przekazywana u kobiet i u mężczyzn. Istnieje w kontekście pewnych wydruków kulturowych, ale lepiej kiedy traktowana jest poza stereotypami  - mówi gość Czwórki.

Czułość ułatwia życie

Jednym z najważniejszych przekaźników czułości jest dotyk. Ale można ją także wyrażać uśmiechem, gestem i słowem. - Na czułość powinniśmy mieć społeczne przyzwolenie, bo dotyczy ona nie tylko relacji z najbliższymi - przekonuje rozmówczyni Jakuba Jamrozka. - Czule na przykład można uśmiechnąć się do kogoś w metrze, czule można zwrócić się do pani w sklepie. Szeroko rozumiana czułość ułatwia nasze życie. Nie można jej przedawkować - podsumowuje.   

***

Tytuł audycji: "Strefa prywatna"

Prowadzi: Jakub Jamrozek

Gość: Bianca-Beata Kotoro (psycholog społeczny, psychoseksuolog, terapeuta)

Data emisji: 6.02.2020

Godzina emisji: 20.08

kul/kd