Siła fotografii. Karolina Jonderko i terapia w zdjęciach

Ostatnia aktualizacja: 19.04.2023 10:10
Karolina Jonderko została nagrodzona w konkursie World Press Photo 2021 za swój fotograficzny projekt "Reborn". Od lat zwraca uwagę na problemy, z którymi borykają się przeróżni ludzie, na doświadczenie straty. Wszystko zaczęło się od "Autoportretu z mamą". 
dd
ddFoto: Shutterstock/PV productions

Karolina Jonderko od lat tworzy fotografię, która jest czymś więcej niż zwykłym zdjęciem. Od kolorowych kadrów ze swoim psem przeszła drogę do obrazów pełnych emocji i osobistych historii. 

- Fotografię odkryłam jak miałam 18 lat. Mój tata dał mi wtedy Zenita i fotografowałam swojego psa, ona była moją muzą - wspomina Karolina Jonderko. - Byłam wtedy bardzo introwertyczną osobą, miałam problem z nawiązywaniem kontaktów, ogromny problem z wyrażaniem emocji. Mój świat z psem był bardzo zamknięty. Fotografię terapeutyczną odkryłam po śmieci mamy, która odeszła w 2008 roku - dodaje. 

"Autoportret z mamą" - fotografia-autoterapia

Artystka przyznaje, że był to dla niej czas, w którym nie radziła sobie z emocjami, nie wiedziała, jak znaleźć dla nich ujście. Kolorowe fotografie psa zastąpiły zdjęcia czarno-białe, bardzo intymne. W 2012 roku powstał projekt "Autoportret z mamą", który zmienił jej podejście do fotografii. Podkreśla, że zadziałał na nią nawet nie sam projekt, a jego odbiór i reakcje innych osób. - Ja fotografowałam się w ubraniach mojej zmarłej mamy - opowiada. - To był cykl, który nigdy nie miał ujrzeć światła dziennego. Te zdjęcia robiłam dla siebie. Gdy założyłam płaszcz mamy, znalazłam na nim jej blond włos, to poczułam ogromną ulgę. To nastąpiło po ogromne trudnym dla mnie okresie, w latach 2008-2011 w mojej rodzinie zmarło 7 bliskich mi osób, też mój pies. 


Posłuchaj
44:00 czwórka strefa prywatna 18.04.2023 (1).mp3 O terapeutycznej funkcji fotografii dokumentalnej opowiada Karolina Jonderko (Strefa Prywatna/Czwórka)

 

W projekcie Karolinie Jonderko pomogła starsza siostra, z którą wspólnie wspominały czas z mamą, zanim ta zachorowała. - Te ubrania przypominały mi mamę zdrową. To było bardzo terapeutyczne. Tworzenie tego było bardzo poruszające, a jeszcze bardziej odbiór projektu przez ludzi. 

Artystka w pewnym momencie wyjęła swój projekt i pokazała przyjacielowi, potem profesorowi na swojej uczelni, z niego powstała jej praca licencjacka, później prezentowała "Autoportret z mamą" na wystawach. - Dostałam mnóstwo wiadomości od ludzi, których ten projekt poruszył, którzy dzielili się ze mną swoimi doświadczeniami, przeżywaniem żałoby. To był moment w którym poczułam ulgę, że nie jestem sama. Strata, żałoba zwykle to głęboka i smutna emocja, ona oddala nas zwykle od ludzi - ocenia. 

Temat straty pojawia się także w innych projektach Karoliny Jonderko. Fotografia jest dla niej autoterapią, ale może być też terapią dla fotografowanego czy oglądającego, to zależy od projektu. 

"Zaginieni" - fotografia dla zmian

Kolejnym poruszającym projektem artystki są "Zaginieni", to portrety osób zaginionych i zdjęcia pokoi, które po nich zostały, przestrzenie, których ich bliscy nie zmienili. - Najstarszy z nich to był pokój Roberta Wójtowicza, z 1995 roku. Jego ojciec, Lech, przyznał, że trzyma to miejsce, bo to w nim najlepiej syna pamięta - zdradza. - Zdecydowałam się pokazać po jednym pokoju osoby zaginionej z każdego województwa. W kontakcie z rodzinami pomogła mi Fundacja Itaka. To nie był łatwy projekt, najważniejsze w nim były rozmowy. Każda z rodzin też pisała list do zaginionego lub osoby, która być może go widziała. Te rodziny żyją w zawieszaniu, i to uczucie przechodzi na kolejne pokolenia. 

Rozmowy artystki z rodzinami opierały się na obopólnym zaufaniu, ona sama też się przed nimi otworzyła. Tłumaczyła na swoim przykładzie czym jest depresja, czym jest terapia, opowiadała o sobie. Niezwykle ważne jest dla niej, by jej bohaterzy czuli się przy niej komfortowo. - Często, w swoich środowiskach, te rodziny są nierozumiane, unikane, a one chcą rozmawiać o osobie zaginionej - opowiada. - Ja też podkreślałam, że moje zdjęcia nie gwarantują nic, nie gwarantują powrotu zaginionego. Mimo to zdarzało się, że mój projekt był dla niektórych z tych rodzin impulsem do zmian, pewnym rozpoczęciem nowego etapu. To dla mnie było przepiękne odkrycie, że tak się stało - dodaje. 

"Mała Polska" - fotografia chroni od zapomnienia 

Projekt "Mała Polska" ("Little Poland") Karolina Jonderko zrealizowała w Wielkiej Brytanii. Fotografowała polskich weteranów wojennych, którzy mieszkali w domu spokojnej starości dedykowanym tylko im. - Pracowałam tam pół roku, rozmawiałam z nimi, znałam ich rytm życia. Dziś żaden z moich bohaterów już nie żyje - mówi dokumentalistka. - Pozostały po nich m.in. moje zdjęcia i opowiadane przez nich historie, które nagrywałam. Fotografia to dla mnie chronienie od zapomnienia, sposób by być pry drugim człowieku. Przy moich projektach dokumentalnych bardzo dużo czasu spędzam z moim bohaterem, bardzo lubię go poznawać.

"Reborn" - fotografia i terapia

Nagroda World Press Photo 2021 powędrowała w ręce Karoliny Jonderko za projekt "Reborn", w nim uwiecznione są kobiety, które posiadają lalki wyglądające jak prawdziwe dzieci. - Te lalki zafascynowały mnie jako przedmiot terapeutyczny. Początkowo szukałam bohaterek w Anglii, nie sądziłam, że znajdę je w Polsce. Tam ten temat jedna został mocno wyeksploatowany przez brytyjskie media, niejednokrotnie te kobiety zostały skrzywdzone, nie chciały ze mną rozmawiać - zdradza fotografka. - W Polsce poznałam Basię Smolińską, która te lalki tworzy. U niej odkryłam jak wielką siłę ma ten przedmiot. Te lalki wyglądają jak dzieci, ważą tyle co niemowlaki, pachną tak. Udowodnione jest, że trzymane w rękach niemowlę uspokaja nas, i te lalki wyzwalają w nas podobne uczucia. 

Niektórzy kolekcjonują tego typu lalki, jak dzieła sztuki, innym pomagają one w terapii, w przejściu przez trudności. - Mnie interesowała ta terapeutyczna strona przedmiotu, ale ona nie jest dla każdego. Zawsze też zwracałam uwagę na stan psychiczny moich bohaterek. Nie chciałam wykorzystywać osób w trudnej sytuacji - zdradza Karolina Jonderko. - Nie znaczy to, że nie ma w tym projekcie sytuacji trudnych. Jest sfotografowana kobieta, która wiele razy poroniła, wielokrotnie przeszła próby in vitro. Urodziła syna, który zmarł po 18 dniach. Ona zamówiła taką lalkę, opowiedziała mi swoją historię. Gdy dostałam nagrodę za "Reborn" podzieliłam się z moimi bohaterkami tym sukcesem. Od tej kobiety otrzymałam informację zwrotną, że swojej lalki już nie ma, a ma dwoje adoptowanych dzieci. Lalka pomogła jej przejść żałobę. 

Karolina Jonderko zwraca uwagę, że demonizowanie lalek Reborn, sama dostrzega w nich ogromny potencjał terapeutyczny. Podkreśla, że z pewnością nie jest to przedmiot dla wszystkich, ale w wielu wypadkach może pomóc. 

Terapia własna

Nie sama fotografia przyczyniła się do zmian jakie zaszły w Karolinie Jonderko. Artystka podkreśla znacznie swojej terapii, która pomogła jej w życiu, ale także w rozumieniu uczuć, decyzji, zachowań osób, z którymi się spotyka. - Jestem lepiej przygotowana na swoje emocje. Ona daje mi narzędzia, jak sobie z nimi radzić. Zawsze moim bohaterom rekomenduję terapię, mimo że bywa bolesna, bo otwiera drzwi i szuflady, które mocno pozamykaliśmy - mówi. 

Dokumentalne projekty Karoliny Jonderko nauczyły ją wiedzieć, a nie tylko patrzeć. Zaczęła wchodzić głębiej w przeżycia swoich bohaterów, poświęcać im czas, poznawać ich. 

Ostatnim projektem, w który zaangażowana była Karolina Jonderko była współpraca z Instytutem Pileckiego, polegała na dokumentacji zbrodni wojennych na Ukrainie. Pobyt w centrum PTAK w Nadarzynie nie był dla niej łatwym. Przyznaje, że pierwszy raz wybuchła płaczem przy swoim rozmówcy. - Tworząc dokumentalne projekty fotograficzne o stracie trzeba być czułym, słuchającym, cierpliwym i rozumującym, ale też kierować się ciekawością osoby - dodała. 

*** 

Tytuł audycji: Strefa prywatna

Prowadzi: Jakub Jamrozek

Gość: Karolina Jonderko (fotografka)

Data emisji: 18.04.2023

Godzina emisji: 20.09

pj

Czytaj także

Teatr Kryzys - terapeutyczna moc sztuki

Ostatnia aktualizacja: 06.01.2022 17:00
Teatr Kryzys tworzą uzdolnione artystycznie osoby z doświadczeniem kryzysu psychicznego. Przygotowują m.in. warsztaty pogłębiające relacje, umiejętność współpracy i spontanicznego działania. Mierzą się z tekstami Conrada, Kafki i Mrożka. - Nasze cotygodniowe spotkania to ważny element i promyczek w naszym życiu, który daje energię na cały tydzień - mówi Katarzyna Parzuchowska, edukatorka eFkropka i prowadząca Teatr Kryzys.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Odporność psychiczna - czym jest i jak ją wzmocnić?

Ostatnia aktualizacja: 19.01.2023 11:40
Odporność psychiczna nie jest tożsama z byciem cyborgiem. Oznacza przeżywanie emocji, ale w taki sposób, żeby było one dla nas wspierające, żeby informowały, co się z nami dzieje - mówi  Sylwia Rybak, trenerka odporności psychicznej.  
rozwiń zwiń