- Świetnie pamiętam pierwsze zwierzę, które musiałem pożegnać. Miałem wtedy 12 lat i to był pies moich rodziców, poddaliśmy go eutanazji w wyniku przewlekłej choroby nowotworowej - wspominał Michał Fryga, lekarz weterynarii. - Gdy odchodzi zwierzę, dla wielu ludzi to przełom, dramat, cios, po którym trudno się podnieść. Zdarzają się silne emocje, łzy, bardzo trudne rozmowy - opowiadał.
Gdy medycyna jest już bezradna. "Ludzie reagują bardzo różnie"
Jak tłumaczył ważnym aspektem pracy weterynarza - w kontekście długotrwałego leczenia przewlekłych chorób u zwierząt - jest praca z ludźmi. - Niezwykle istotna jest umiejętność podejścia do właściciela w takich trudnych momentach. Jeśli pies jest chory długo, ludzie są przygotowani na to, że prędzej czy później odejdzie. Jednak zawsze na koniec ciężko jest się z tym zmierzyć - tłumaczył.
Znacznie trudniej - jak przekonywał lekarz - przychodzi pacjentom podjęcie decyzji o eutanazji. - Jeśli medycyna jest bezradna i ludzie stają przed takim wyborem, to najczęściej zachowują się tak, jakby mieli zadecydować o śmierci bliskiej osoby - tłumaczył. - Próbują za wszelką cenę odwlekać ten moment, chwytają się wszystkiego, by ratować zwierzę - podkreślał. - Rolą lekarza jest zaznaczenie granicy, kiedy pacjent jest na tyle cierpiący, że kończy się jego życie, a zaczyna wegetacja. To czas, gdy zwierzę odczuwa przewlekły ból, któremu już nie możemy zaradzić, nie może samodzielnie się odżywiać, ani tym bardziej poruszać - tłumaczył ekspert. Jak opowiadał, to działa w dwie strony. - Odejście właściciela, gdy na świecie pozostaje sam pies lub kot, także nie pozostaje bez konsekwencji, bo to tak silny stres, że w niektórych przypadkach odbija się nawet na zdrowiu - mówił ekspert.
14:39 czwórka weterynarz 2021_12_07-20-19-41.mp3 Gdy medycyna jest bezradna. Jak poradzić sobie z odejściem pupila - tłumaczy weterynarz Michał Fryga (Strefa Prywatna/Czwórka)
Jak tłumaczyła behawiorystka Katarzyna Kucharska, zwierzę pojawia się w określonym momencie naszego życia, to najczęściej chwila, gdy potrzebujemy bezwarunkowej akceptacji i oddania. - Wówczas pies jest dla nas ogromnym wsparciem i przez lata wspólnego życia staje się dla nas kimś niezwykle ważnym - tłumaczyła ekspert. Dlatego - jak podkreślała - decyzja o rozstaniu jest tym trudniejsza. Także dla pozostałych czworonogów w domu.
Psy jak ludzie. "Też cierpią po stracie brata lub przyjaciela"
- Często się zdarza, że jeden pies w domu wspiera drugiego w chorobie, w przełamywaniu lęków i stresów, dlatego potem oczywiście może on także odczuwać żałobę - tłumaczyła Katarzyna Kucharska. - Z drugiej strony nasz smutek i łzy udzielają się naszym czworonogom, bo funkcjonują one zależnie od tego, jak my się czujemy. Jeśli jesteśmy w stresie - nasz psiak to odczuje - mówiła Katarzyna Kucharska.
Przeżywanie żałoby to kwestia indywidualna. - Są ludzie, którzy szybko z niej wychodzą, a są tacy, którzy żyją ze stratą przez lata. Niektórzy, mając już nowego psa, wciąż tęsknią za tym, który odszedł. Wówczas, przyjeżdżając na konsultacje, z behawiorysty staję się przyjacielem rodziny, i wspieram bardziej właścicieli niż czworonogów - opowiadała. - Warto domknąć pewien rozdział, ponieważ inaczej nie pójdziemy do przodu. A dopiero, gdy ludzie czują się zaopiekowani, można pracować z psiakiem - tłumaczyła.
Jak poradzić sobie po stracie? "Cmentarz jest miejscem wytchnienia"
Jak podkreślała, w trudnych momentach ważne jest wsparcie bliskich. - Ale trzeba to robić mądrze. Nie przynośmy od razu kolejnego pieska "na pocieszenie", gdy drugi człowiek nie jest jeszcze na to gotowy - podkreślała. Sposobem na poradzenie sobie ze stratą może być odwiedzanie pupila na cmentarzu. - To piękne miejsca, pełne wspomnień i miłości. Widać, że ludzie, którzy pozostawili tam swoje zwierzęta bardzo je kochali. Szkoda, że takich cmentarzy wciąż jest tak niewiele - podkreślała ekspert.
17:59 czwórka kucharska 2021_12_07-20-43-17.mp3 Jak poradzić sobie z żałobą - tłumaczy behawiorystka Katarzyna Kucharska (Strefa Prywatna/Czwórka)
W programie wysłuchaliśmy także bardzo osobistej historii jednej z Słuchaczek, która dwa lata temu przeżyła żałobę po utracie ukochanego przyjaciela. - Dla mnie pies był częścią mojej rodziny, był jej pełnoprawnym członkiem, dlatego wciąż, gdy o tym mówię, nie mogę powstrzymać emocji - opowiadała w rozmowie z Czwórką. - Ludzie pukają się w głowę i pytają mnie, jak mogę tak mówić. A dla mnie ten pies, choć chodził na czterech łapach, a nie na dwóch, potrafił kochać szczerzej niż niejeden człowiek - podkreślała.
05:44 _PR4_AAC 2021_12_07-20-19-41.mp3 Historia o stracie i otworzeniu się na nową psią przyjaźń - opowiada słuchaczka Czwórki (Strefa Prywatna)
Zobacz:
***
Tytuł audycji: "Strefa prywatna"
Prowadzi: Jakub Jamrozek
Gość: Michał Fryga (lekarz weterynarii), Katarzyna Kucharska (behawiorystka, marka Futrzon)
Data emisji: 07.12.2021
Godzina emisji: 20.08
kd