Około dwóch tysięcy osób bierze udział w śniadaniu wielkanocnym w Parku Śląskim w Chorzowie. Jak mówi Radiu Katowice jeden z organizatorów Ireneusz Górczyński, spróbować można między innymi żurku z jajkiem, a na deser przygotowano ciasta i inne świąteczne słodkości. W organizacji spotkania pomaga 150 wolontariuszy.
Podobne śniadanie odbywa się też w Warszawie, w namiocie przed Pałacem Kultury i Nauki. Uczestniczy w nim kilkaset osób. Oprócz ludzi biednych są tam też tacy, którym doskwiera samotność. Jedna z uczestniczek powiedziała IAR, że jej córka mieszka za granicą, prawie się nią nie interesuje, więc lepiej było przyjść na takie spotkanie, by nie czuć się samotnym.
Organizator Mikołaj Rykowski tłumaczy, że śniadania nie są jedynie dla osób bezdomnych. Samotność to znacznie szersze pojęcie. - Dlatego pomysł tych dużych spotkań, bo być może podczas nich uda się kogoś poznać. Kogoś, kto pomoże zmienić życie - wyjaśnia.
Mikołaj Rykowski dodaje, że ludzie, których spotyka dobroć, potem potrafią się odwdzięczyć. 80 procent wolontariuszy pracujących przy śniadaniu w Katowicach to osoby, które kiedyś były jego uczestnikami. W menu jest dziś żurek z kiełbasą i jajkiem, karkówka, a później będzie jeszcze gorąca herbata i ciasto. Uczestnicy spotkania mówią, że przygotowane dania są pyszne.
Śniadanie dla samotnych w Warszawie zorganizowały: Fundacja Park Śląski, Restauracja Wioska Rybacka, Fundacja Wolne miejsce. Honorowy patronat nad wydarzeniem objął prezydent Bronisław Komorowski.
Z kolei w Gdyni wielkanocne śniadanie po raz szesnasty zorganizowali Franciszkanie. Uczestniczyli w nim bezdomni, potrzebujący lub po prostu samotni. Był żurek z białą kiełbasą, bigos, jajka i ciasto. Przygotowano jedzenie i drobne podarunku dla tysiąca osób.
W Poznaniu, w parafii Bożego Ciała, wielkanocne śniadanie przygotował Caritas, a udział bierze w nim metropolita poznański abp Stanisław Gądecki. Caritas zorganizował podobne spotkanie między innymi w Białymstoku. W śniadaniu wzięło udział blisko pół tysiąca potrzebujących. Uroczysty posiłek, poprzedzony mszą rezurekcyjną w białostockiej katedrze, przygotowano w Zespole Szkół Katolickich.
Zaproszone były nie tylko osoby samotne, które nie mają z kim spędzić świąt wielkanocnych czy rodziny wielodzietne, ale także wszyscy inni potrzebujący. Z myślą o nich przygotowano m.in. 250 litrów żurku, pół tysiąca ugotowanych jaj, 200 kg tradycyjnych wędlin czy 150 kg sałatki jarzynowej. Na zakończenie śniadania dzieci dostały słodycze, a dorośli mogli zabrać ze sobą jedzenie na wynos.
Spotkanie zostało przygotowane przez Caritas Archidiecezji Białostockiej, we współpracy z miejscową Fundacją im. Rodziny Czarneckich oraz Zespołem Szkół Katolickich im. Matki Bożej Miłosierdzia. Wziął w nim udział m.in. metropolita białostocki abp Edward Ozorowski.
- Chcemy, żeby w ten szczególny dzień każdy był obdarowany ciepłem, dobrym słowem, żeby czuł się kochany, ważny i napełnił swoje życie radością wypływającą z tego, że Chrystus zmartwychwstał - mówił dyrektor Caritas Archidiecezji Białostockiej ks. Grzegorz Kłoczko.
Prezes Fundacji Helena Czarnecka powiedziała, że "święta są po to, żeby komuś pomóc". Mówiła, że jej wielki marzeniem było to, żeby takie śniadanie wielkanocne dla potrzebujących można było zorganizować nie dzień wcześniej czy później, ale właśnie w niedzielę wielkanocną.
<<<Świętujemy Wielkanoc, czyli Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego>>>
IAR,PAP,kh