Instytut Lotnictwa w Warszawie, to fenomen polskiej nauki, który od 85 lat jest w czołówce światowych wyników badawczych w dziedzinie przemysłu lotniczego.
Tej placówce nie zaszkodziła nawet decyzja polityczna z 1969 roku, która przekreślała wtedy w naszym kraju dalszy rozwój badań lotniczych na rzecz wytwarzania, jak to wtedy określono "szeroko pojętych narzędzi m.in. dla rolnictwa".
- Naszą polską specjalnością są samoloty lekkie, kilkadziesiąt typów zasługuje na wyróżnienie. Przed wojną myśliwiec P 11 C i bombowiec "Łoś", po wojnie "Iskra" pierwszy polski samolot szkolno-treningowy-odrzutowy, który był eksportowany do Indii i śmigłowiec "Sokół" - podkreślił dr Witold Wiśniowski, dyrektor placówki.
Gość radiowej Jedynki wyróżnił też szybowce, kiedyś do najlepszych należał "Bocian", który był eksportowany na cały świat, a dzisiaj "Diana".
- W tej chwili pracujemy nad bezpilotowym helikopterem, który potrafi podnosić ładunki nawet do 300 kilogramów. Rozpoczęliśmy jego projektowanie rok temu. Służy do monitorowania zagrożonych terenów, ewakuowania ludzi z niebezpiecznych obszarów, działań antyterrorystycznych i wspierania policji – zaznaczył Dr Zbigniew Wołejsza, dyrektor Centrum Nowych Technologii.
W "Naukowym Wieczorze z Jedynką" zauważył, że jest duże zapotrzebowanie w kraju i na świecie na taki sprzęt. Będzie to, jego zdaniem, śmigłowiec zdalnie sterowany, który może mieć także funkcję autonomicznego latania, czyli omijania przeszkód.
Goście Artura Wolskiego opowiadali także o kilku innych realizowanych obecnie w Polsce projektach, którymi interesuje się światowy przemysł lotniczy z uwagi na ich doskonałe parametry m.in. w dziedzinie materiałów wytrzymujących wysokie obciążenia mechaniczne i termiczne (w temperaturach ok. 900 stopni C), co przy budowie samolotów jest niezwykle ważne. Tak wytrzymałe materiały znajdują również zastosowania poza lotnictwem m.in. w energetyce.
W dalszej części audycji naukowcy przedstawiali projekty stratosferycznego samolotu rozpoznawczego dla wojska i służb np. meteorologicznych, który jest napędzany energią słoneczną.
Opowiadali o samolocie z pionowym startem, który może pracować w terenach trudnych do lądowania i startu, a także o nowym silniku detonacyjnym, który ma być początkiem nowej ery silników odrzutowych i rakietowych.
(pp)
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć "Samoloty lekkie to ich konik" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.