Test WWE 12: Twórcy tej gry mogli to zrobić lepiej

Ostatnia aktualizacja: 17.05.2012 19:48
Sporo nowości, świetny dźwięk, ale za to kiepski model walki, nie mówiąc już o grafice - nasi eksperci testowali tym razem grę "WWE 12" i zmierzyli się na wirtualnym ringu. Zobacz, kto wygrał...
Audio

Grę można porównać do "Fight Night", choć tam chodzi o boks, albo do "UFC", gdzie walczymy w MMA. – W tych przypadkach mamy jednak systemy, które sprawiają dużo radości, mimo że są trudne i skomplikowane – mówi Leszek Smosarski z Electronic Dreams. – Tu jest dużo prościej, ale i tak trzeba poświęcić mnóstwo czasu na naukę tego modelu walki. A potem, po tych poświęconych godzinach i tak okazuje się, że w tym modelu walki nie ma głębi...
Zdaniem eksperta Czwórki, w tej grze jest sporo nowości. – Jest nowy system chwytów, który sprawia, że możemy atakować daną część ciała przeciwników – mówi Leszek Smosarski. – Można się tego nauczyć, ale mi to radości nie sprawiało.
Grafika, zdaniem czwórkowych graczy, także nie jest mocną stroną tej gry. – Nie jest zbyt piękna, mogli to dopracować – mówi Smosarski. Plusem jednak jest dobra animacja zawodników, którzy "ruszają się niemal jak żywi". – Jest nowa kamera, bardziej "telewizyjna", a fizyka została poprawiona, co sprawia, że postaci się nie przenikają.

Leszek
Leszek Smosarski i Kuba Marcinowicz

Fantastyczny jest za to w "WWE 12" dźwięk. – Na szczęście zachowano klimat gali wrestlingu i to mi się straszliwie podoba – zachwyca się Smosarski.

Dowiedz się więcej o grze "WWE 12". Jakie dodatki, gratisy i inne bajery przygotowali dla graczy producenci? Obejrzyj całą "zaGRYwkę" na wideo, po kliknięciu w plik dźwiękowy,  lub po prostu posłuchaj dźwięku audycji "Czwarty wymiar" , klikając w ikonkę głośnika.

(kd)

Czytaj także

Test gry "Bodycount": "lipa" i "kaszan"

Ostatnia aktualizacja: 23.02.2012 19:13
- Jest tu co prawda fabuła, ale totalnie szczątkowa – przyznaje nasz ekspert, Leszek Smosarski z Electronic Dreams.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Test gry: "Fifa Street" – gdzie jest Polska?

Ostatnia aktualizacja: 03.04.2012 20:05
- Gra frustrująca i ciężka na dzień dobry, ale jeśli poświęcimy jej trochę czasu, to da nam mnóstwo radochy – mówił Leszek Smosarski, który wspólnie z Kubą Marcinowiczem przetestował nową produkcję od EA Sports.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Twisted Metal: prawie jak Carmagedon

Ostatnia aktualizacja: 12.04.2012 19:16
Gra bardzo podobna do Carmagedonu. – Autor tej gry stwierdził, że nie interesuje go wątek fabularny, ani grafika, a po prostu frajda z czystego, fantastycznego grania – mówi ekspert Czwórki.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Resident Evil: Operation Raccoon City": ponuro i dużo strzelania

Ostatnia aktualizacja: 19.04.2012 19:30
Ta część “Resident Evil” różni się od pozostałych. – Nie dość, że klimat horroru całkowicie umknął, to jeszcze biegamy, strzelamy. Setki, tysiące kul… – skarży się nasz ekspert Leszek Smosarski z Electronic Dreams. – A przecież w "Residentach" o to chodziło, żeby oszczędzać, oszczędzać…
rozwiń zwiń