Małgorzata Rejmer: dla mnie Bukareszt to miasto wielu światów

Ostatnia aktualizacja: 03.01.2014 11:00
Jeden z najciekawszych debiutów reporterskich minionego roku i fascynująca opowieść o mieście, które jest wizytówka Rumunii - taki właśnie jest zbiór reportaży Małgorzaty Rejmer, wydany pod tytułem "Bukareszt. Kurz i krew".
Audio
  • Małgorzata Rejmer opowiada o swoich reportażach "Bukareszt. Kurz i krew" (Czwórka/Stacja Kultura)
Szpital Colea w Bukareszcie to przykład wyjątkowej architektury miasta
Szpital Colțea w Bukareszcie to przykład wyjątkowej architektury miastaFoto: wikipedia.org/Mihai Petre

- Wszystko zaczęło się w Warszawie, od Przeglądu Filmów Rumuńskich - wspomina autorka książki. - Był rok 2007 i wówczas w ogóle nie śniła mi się wyprawa do tamtej części Europy. Ale kino rumuńskie stało się inspiracją do takiej podróży i w pewnym sensie do napisania "Bukaresztu". I choć w mojej książce nie ma ani jednego rozdziału poświęconego tamtejszej kinematografii, to myślę, że spojrzenie na pewne sprawy, zjawiska, historie zapożyczyłam od rumuńskich dokumentalistów.

Okładka
Okładka książki

"Bukareszt jest jak ciastko kupowane w niedzielę, niby czekoladowe i słodkie, ale z gorzką polewą. Nie znajdzie się tu łatwego piękna" - mówi jeden z bohaterów reportaży, a autorka przyznaje, że to najbardziej eklektyczne miejsce na świecie, w jakim kiedykolwiek była. - To miasto, w którym mieści się mnóstwo różnych światów - opowiada Małgorzata Rejmer. - Odkryłam w nim trochę Nowego Jorku, trochę Turcji, trochę "przetrąconego" Paryża. Pomyślałam, że przestrzeń, w której tyle się dzieje, ma bezpośredni wpływ na ludzki losy i będzie źródłem wielu ciekawych historii. Czas pokazał, że nie myliłam się.

Goszcząca w "Stacji Kultura" autorka przyznała też, że pisząc o Bukareszcie, nie mogła pominąć postaci Nicolae Ceausescu. - Ten człowiek, na nieszczęście dla całego miasta i jego mieszkańców, zniszczył paryski sznyt Bukaresztu - mówi autorka książki "Bukareszt. Kurz i krew". - Burzył wszystko, co popadło: stare cerkwie, architektoniczne arcydzieła, w sumie zrównał z ziemią ponad 1/5 centrum miasta.

Zbiór reportaży Małgorzaty Rejmer otrzymał nagrodę "Newsweeka" im. Teresy Torańskiej za najlepszą książkę z dziedziny literatury faktu. W grudniu 2013 roku autorka została także nominowana do Paszportów Polityki w dziedzinie literatury. - "Bukareszt" jest bardzo literacką książką, bo zamęczyłabym się pisząc przezroczysty reportaż. Chciałam, żeby dużo stylistycznie się w niej działo - tłumaczy rozmówczyni Kuby Kukli. - Jest przecież taka tradycja, że wielu najważniejszych reporterów było pisarzami. Choćby Capote, Marquez, czy Kapuściński. W pewnym sensie czuje się spadkobierczynią tego nurtu i dalej zmamierzam go eksplorować.

(kul)

Czytaj także

Marcin Meller: ta książka to przegląd mojego życia

Ostatnia aktualizacja: 24.09.2013 10:16
W "Gaumardżos" podróżował po Gruzji, a w opowieściach terenowo-przygodowych "Między wariatami" Marcin Meller odwiedza Afrykę, Bliski Wschód, bierze udział w chuligańskiej wyprawie kiboli i jest deportowany z Kurdystanu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Andrzej Poczobut: Białoruś to państwo jednego aktora

Ostatnia aktualizacja: 23.10.2013 10:45
Dziennikarz i działacz mniejszości polskiej na Białorusi, Andrzej Poczobut, w swojej najnowszej książce "System Białoruś" pokazuje życie w kraju za murem oraz ludzi, którzy trwają w chorym systemie i cierpliwie czekają na zmianę.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Za każdym reportażem stoi jakaś podróż

Ostatnia aktualizacja: 07.11.2013 15:09
W środę 6 listopada w Teatrze Stanisławowskim w warszawskich Łazienkach Królewskich wręczono nagrody w dziedzinie reportażu i dokumentu radiowego. W rolach głównych wystąpiły kobiety, a cechą wspólną ich prac był motyw podróży.
rozwiń zwiń