- Z tej książki dowiadujemy się na przykład, że przy narodzinach królowej asystował sam ówczesny minister spraw wewnętrznych po to, by potwierdzić oficjalnie, że nie doszło do podmiany noworodków. Z kolei podczas koronacji okazało się, że kałamarz, w którym miał być tusz do podpisu dokumentów był pusty, musiano uzupełniać jego zawartość. Korona była za ciężka, po koronacji została więc również zamieniona na lżejszą, by królowa nie zrobiła sobie krzywdy - wymieniała "smaczki", opisane przez Paolę Calvetti Kinga Michalska. - Monarchini miała też podczas koronacji usta pomalowane na niebiesko. W ówczesnej telewizji taki kolor bowiem wyglądać miał najlepiej, czyli jak czerwony.
Elżbieta II. Zdjęcie zrobione między 1947 a 1951 rokiem. Fot.: Shutterstock/McCarthy's PhotoWorks
Jak podkreślała, jej zdaniem udało się włoskiej pisarce i dziennikarce stworzyć jednak rzetelny obraz Elżbiety II. - Temat przedstawiła z nietypowej strony, wymyśliła swój własny sposób na to, jak poddani i ludzie z zewnątrz widzą Elżbietę II. Calvetti jest pisarką niekonwencjonalną, bo stworzyła ciekawą rzecz, choć o królowej napisano już wiele książek – podsumowała Kinga Michalska.
ZOBACZ TAKŻE Polecamy książki w Czwórce wraz z Kingą Michalską >>>
- Niektórzy bohaterowie jej książki, czyli fotoreporterzy, byli podekscytowani zadaniem, które ich czeka, czyli współpracą z dworem królewskim. Inni cieszyli się na nie, jeszcze inni - byli przerażeni wyzwaniem, jakie przed nimi postawiono. W rozmowie z Paolą Calvett opisują swoją pracę od kulis. Sami codziennie oglądali królową, więc każdy z nich znalazł na to swój sposób - mówiła Kinga Michalska.
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Kasia Dydo
Gość: Kinga Michalska
Data emisji: 28.04.2020
Godzina emisji: 11:40
kd