Jak wyjaśnia Ariel Sawczuk, organizator 15. Winter Is My Love, snowboard rozwija się dziś w dużej mierze dzięki filmom snowboardowym. To one są motorem napędowym, kluczem do rozwoju tego sportu. - Te najlepsze trafiają do kin - podsycają zajawkę, wzruszają, śmieszą, dostarczają najlepszej muzycznej playlisty na snowboard, inspirują do nauki nowych tricków, pozwalają poczuć się częścią czegoś wspaniałego: sceny snowboardowej, kontrkultury, niezależnej kultury, stylu życia - wymienia. - Dodatkowo dla firm produkujących sprzęt są okazją, by pokazać swoje akcesoria, ludzi, którzy jeżdżą, korzystając z nich - dodaje.
Dziś snowboard rozwija się dwutorowo. Jeden kierunek to ten oficjalny, który widzimy na zawodach, mistrzostwach, drugi to ten rootsowy, korzenny, niszowy, który bliższy jest organizatorom Winter Is My Love. - Dziś filmy snowboardowe są strażnikami autentyczności snowboardowej - podkreśla.
Czas na dokument
Ariel Sawczuk ostatnie snowboardowe dwa lata uważa za czas niełatwy, ale jednocześnie przełomowy dla tego sportu. - Ludzie zaczęli zdawać sobie sprawę, że zmienia się nie tylko klimat, i snowboard może być za chwilę tylko wspomnieniem albo sportem bardzo elitarnym, drogim, ale także, przez to, że resorty były zamknięte, zmieniła się optyka. Więcej uwagi poświęca się relacji człowieka z naturą, z drugim człowiekiem. To widać też w filmach - podkreśla. - Zaczęły powstawać wspaniałe filmy dokumentalne. To nie są filmy naiwne, ale takie, z których można się dowiedzieć, na czym polega ten snowboarding na najwyższym poziomie.
12:09 czwórka stacja kultura 05.12.2022.mp3 Na festiwal Winter Is My Love zaprasza Ariel Sawczuk (Czwórka/Stacja Kultura)
Na festiwalu zobaczymy m.in. dwa wybitne dokumenty. "Free rider" Jerome'a Tanona to trzeci film tego autora. Dokument o wyprawie na Alaskę. - Reżyser skupia się na tym, by pokazać świat free ride'u, dostępny nie dla każdego ze względu na duże koszty, ale także wymagania dotyczące umiejętności snowboardowych czy wspinaczkowych - mówi gość Marty Zinkiewicz. - Drugi film to "Invisible ground" opowiadający o dwóch rajderach. To obraz o ludzkiej wrażliwości, delikatności, kruchości. Xavier De Le Rue i Elias Elhardt przeżyli wypadki lawinowe, w których zginęli ich towarzysze przygody. W filmie kwestionują swoją motywację do zagrażającej życiu pogoni za free ride'em, której się poświęcili. Zastanawiają się, dokąd prowadzi ich ta miłość do snowboardu - dodaje.
źr. FREE RIDER | Trailer | The North Face/Jérôme Tanon
W programie tej odsłony Winter Is My Love znalazły się także "Fake Teeth Real Friends", o jednej z najbardziej szalonych ekip snowboardowych; "Hot Coco" w reżyserii Marii Thomsen, jednej z najlepiej jeżdżących dziewczyn na świecie - jej projekt filmowy opowiada o czterech wyjątkowych dziewczynach, z których każda dysponuje niesamowitym stylem, który wpłynie na współczesny kobiecy freestyle; czy "Ark" Danny'ego Davisa, opowieść o przyjaźni, która powstaje w górach z miłości do snowboardu. O budowaniu ogromnych skoczni do backcountry (od Kanady po Japonię) i o lądowaniu w najbardziej miękkim puchu, jakiego tylko można dotknąć.
Filmy będzie można oglądać od 9 do 11 grudnia w kinach dziesięciu miast Polski: Białymstoku, Bielsku-Białej, Katowicach, Łodzi, Poznaniu, Rzeszowie, Warszawie, Wrocławiu, Lublinie i Gdańsku.
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Marta Zinkiewicz
Gość: Ariel Sawczuk (organizator 15. Winter Is My Love)
Data emisji: 05.12.2022
Godzina emisji: 11.25
pj/kor