"Pionier" - kino z wiekową tradycją
Jednym z najstarszych kin na świecie jest "Pionier" w Szczecinie, które ma 116 lat. Maleńkie kino powstało w kamienicy na rogu Falkenwalderstrasse (dziś al. Wojska Polskiego) i nosiło nazwę "Helios". - Pierwszym właścicielem kina był Otto Blauert. Prowadził on kawiarenkę albo małą restaurację, i od czasu do czasu, już w roku 1907, pokazywał gościom filmy z kinematografu. Szybko jednak sprzedał ten interes młodemu małżeństwu, które postanowiło zrobić tam prawdziwe kino - opowiada Wanda Szewczyk z kina "Pionier". "Helios" działał bez przerwy do czasów wojennych. Kino wznowiło działalność 23 grudnia 1945 roku już jako "Odra". Pięć lat później stało się młodzieżowym kiniem "Pionier". W 1999 roku nowym właścicielem tego miejsca stał się Jerzy Miśkiewicz. - Nie mamy popcornu ani żadnych dodatkowych atrakcji. Widz przychodzi do nas, bo chce obejrzeć film. I wraca - z przyjaciółmi, z dziećmi i z wnukami, bo przez te wszystkie lata wychowaliśmy kilka pokoleń kinomanów - podkreśla rozmówczyni Marty Hoppe. Obecnie kino "Pionier" przygotowywane jest do sprzedaży, do której dojdzie prawdopodobnie jeszcze w tym roku. Jak jednak zaznacza właściciel "odda je tylko w dobre ręce", bo chciałby, aby to miejsce dalej funkcjonowało. - Od lat "Pionier" działa i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby tak było dalej. Mamy naprawdę wiernych widzów, to są ludzie, którzy znają i kochają dobre filmy - dodaje Wanda Szewczyk.
21:28 CZWÓRKA Stacja Kultura - kina studyjne 09.03.2023.mp3 Jaka przyszłość czeka kina studyjne? (Stacja Kultura/Czwórka)
Wielopokoleniowy "Żeglarz"
"Żeglarz" mieści się przy ulicy Portowej i chyba nie ma w Jastarni osoby, która nie wiedziałaby, jak do niego dojść. Odnosi się to nie tylko do mieszkańców, ale i do turystów. Kino działa tylko w sezonie letnim i od ponad 30 lat rządzą nim kobiety: babcia Urszula, mama Dagmara i wnuczka Patrycja Blindow. W kinie zachowane są klasyczne czerwone fotele, głośniki Unitry, a filmy puszczane są z 35- milimetrowej taśmy. Sala ma 195 miejsc. Poczekalnia kina jest kopalnią historii. Ściany ozdobione są plakatami starych filmów, zdjęciami i autografami największych gwiazd: Piotra Fronczewskiego, Gustawa Holoubka czy Zbigniewa Zapasiewicza. - Przyjeżdżamy w to miejsce od wielu lat. My i nasi goście. Łączą nas wspólne wspomnienia, którymi chętnie się dzielimy - opowiada Patrycja Blindow. - Do nas ciągle przychodzą ludzie, bo zawsze mamy otwarte drzwi. Dziadek w nas zaszczepił tę otwartość, ale duża w tym zasługa samej Jastarni. To jest miasteczko jak jedna komuna.
Urszula, Dagmara i Patrycja Blindow
Kino studyjne - kino dla indywidualistów
Jak twierdzą stali bywalcy kin studyjnych, to miejsca, które mają za zadanie upowszechnianie kultury filmowej w taki sposób, w jaki nie robią tego wielosalowe multipleksy. - W repertuarze znajdziemy filmy niedostępne w streamingu, na przykład arcydzieła dawnych mistrzów kina. Współczesna cywilizacja stawia na indywidualizację, a kina studyjne mają taką zindywidualizowaną ofertę dla wybranego grona. I tym bronią się dziś - wyjaśnia dr Małgorzata Bulaszewska, medioznawczyni i filmoznawczyni z Uniwerytetu SWPS. - Z multipleksami wygrywają też dyskusjami i spotkaniami z twórcami, które odbywają się po seansach. Uczestniczenie w tego typu doświadczeniu ma wymiar wspólnotowy. Tworzy społeczną więź.
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Kasia Dydo
Materiał: Marta Hoppe
Data emisji: 09.03.2023
Godzina emisji: 11.15
kul