1947 rok to czas, gdy stolica Polski podnosi się z ruin. Czas młodości Niny Stano, śpiewaczki operowej. - Moja babcia była śpiewaczką operową, więc ta opera była obecna i w moim życiu od dziecka. Wizyta w operze to było niezwykłe przeżycie - opowiada Sylwia Stano, autorka "Opery na trzy śmierci". - Pamiętam też, że gdy byłam na "Strasznym dworze", to strasznie się wynudziłam. Dziś myślę, że opera jest takim typem sztuki, który operuje na wielu poziomach, gra na wielu zmysłach. Jest pełna przepychu, bogata - tak jak moja książka, w której jest dużo wątków, które splatają się ze sobą - ocenia.
Nina Stano jest kluczem do książki swojej wnuczki. Śpiewała sopranem koloraturowym. Była uczennicą Ady Sari, jedną z niewielu śpiewaczek, które zdały u niej egzamin. Jej najbardziej znaną rolą jest Królowa Nocy w "Czarodziejskim flecie" Wolfganga Amadeusza Mozarta. - To bardzo trudna rola. Moja babcia mówiła, że trzeba mieć żelazne nerwy, by to zaśpiewać - zdradza gość Czwórki. - Babcia śpiewała w Polsce i za granicą. W pewnym momencie poświeciła się działalności pedagogicznej. Połowę życia była związana z nadreńską operą. To babcia uczyła mnie miłości do muzyki. Obserwowałam ją przy pracy.
20:43 czwórka stacja kultura 29.03.2023.mp3 O swojej babci, Ninie Stano, i książce "Opera na trzy śmierci" opowiada Sylwia Stano (Stacja Kultura/Czwórka)
Sylwia Stano przyznaje, że książka "Opera na trzy śmierci" powstała trochę z historii, których od babci nie usłyszała, bo wyszły na jaw dopiero po jej śmierci. - Tą książką uwalniam historię rodzinną, uporządkowuję ją. Nie jest to jednak biografia mojej babci - podkreśla.
Kim jest Gusta Star?
Główną bohaterką książki Sylwii Stano jest śpiewaczka operowa Gusta Star. Poznajemy ją w 1947 roku, gdy ma dwadzieścia kilka lat i, na skutek wojny, poczucie pewnej wyrwy w marzeniach, planach, życiu. - Gusta Star postanawia zawalczyć o marzenia, o śpiew - zdradza autorka. - Musi odnaleźć w sobie swój własny głos i pewność, co chce robić. Potem widzimy Gustę, która przemienia się w śpiewaczkę, poznaje dużo osób, które próbują jej w tym przeszkodzić, ale też dużo tych, które jej pomagają. Jak w życiu.
Książka "Opera na trzy śmierci" pokazuje też Warszawę tamtych lat, jest obrazem życia artystycznego powojennej stolicy, codzienności na gruzach. - Czytając wspomnienia i oglądając zdjęcia z tamtych lat, nagle dostrzegamy, że na gruzach suszy się białe pranie, że choć dom nie ma ściany, to na stole leży chleb i stoi wazon z kwiatem. Ta zrujnowana Warszawa też tętniła życiem - zauważa pisarka. - Było tam też miejsce dla opery. Moja babcia była solistką jednego z objazdowych teatrów, które wtedy funkcjonowały. W 1947 roku funkcjonowała też już Akademia Muzyczna, w dzisiejszej Romie była scena operowa.
Warszawa i puszcza
Drugim miejscem akcji książki Sylwii Stano jest Puszcza Białowieska. Gość Czwórki zdradza, że snuje pewną analogię między zrujnowaną stolicą a dziką puszczą. - Puszcza uczy nas tego, jak może wyglądać las, gdy jest lasem. Tam na martwym wyrasta nowe życie. Jest dużo bałaganu twórczego i życiotwórczego. Wydaje mi się, że Warszawa w 1947 roku też musiała taka być. Tam odradzało się życie - mówi.
"Opera na trzy śmierci" ma też w sobie wątek kryminalny. Sylwia Stano zdradza również, że już pracuje nad kolejną opowieścią o Guście Star.
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Kasia Dydo
Gość: Sylwia Stano (autorka książki "Opera na trzy śmierci")
Data emisji: 29.03.2023
Godzina emisji: 10.15
pj