- Fundacja Bęc Zmiana prowadzi Archiwum Kultury XXI wieku.
- Jest to projekt poświęcony sztuce pojawiającej się w przestrzeni publicznej po 2000 roku w Warszawie.
- Wśród projektów, które zostały uwiecznione, jest m.in. Palma z Alei Jerozolimskich czy tęcza z Placu Zbawiciela.
- W tym roku fundacja bierze pod lupę litery w przestrzeni miejskiej.
Co to jest Archiwum Kultury XXI wieku?
Archiwum Kultury XXI wieku to projekt poświęcony sztuce w przestrzeni publicznej. - Archiwum kojarzy się z czymś, co minęło, co było przed wiekami. Nasz projekt jednak wychodzi naprzeciw takiej potrzebie, żeby w jednym miejscu uzyskać kompendium wiedzy o tym, jakie najważniejsze zjawiska pojawiły się w kulturze XXI, czyli po roku 2000 - mówi Bogna Świątkowska z Fundacji Bęc Zmiana. - Konkretnie przyglądamy się Warszawie, bo to jest takie miasto, w którym działamy na co dzień i w którym rzeczywiście powstaje bardzo dużo nowatorskich, eksperymentalnych i ciekawych projektów. One następnie rozwijane stają się naszą rzeczywistością i wchodzą do kultury takiej mainstreamowej.
Jakie projekty znalazły się w Archiwum Kultury XXI wieku?
W zeszłym roku przyglądano się działaniom artystycznym prezentowanym w przestrzeni publicznej, które wpływają na zbiorową wyobraźnię. - Wraz z Agnieszką Kowalską, z którą prowadzimy ten projekt, przyjrzałyśmy się bardzo bogatym reprezentacjom artystycznym. Zaczynając od akcji Pawła Althamera, Bródno 2000, poprzez Palmę z Alei Jerozolimskich i Dotleniacz na Placu Grzybowskim Joanny Rajkowskiej, poprzez działania podejmowane w przestrzeni publicznej na Placu Zbawiciela, czyli tęczę Julity Wójcik - opowiada gościni Czwórki. - Do dziś wybrałyśmy z tego szesnaście projektów, które naszym zdaniem najbardziej wpłynęły na miasto.
Typespotting - co to jest?
W tym roku Fundacja Bęc Zmiana bada kroje pism inspirowane miastem, jego przestrzenią i historią. - Związek liter z miastem nie jest wcale kwestią XXI wieku, tylko to jest właściwie związane z rozwojem cywilizacji i z rozwojem kultury. Bardzo mocny wpływ na to, żebyśmy zobaczyli, że są litery w przestrzeni miejskiej, miała kultura hip-hopowa i graffiti. To jest na granicy oczywiście różnych światów, czasami mocno w szarej strefie, jeśli chodzi o prawo, ale to daje wyrazistość tego, że są jakieś litery, że one coś znaczą - tłumaczy Bogna Świątkowska. - I tu pojawia się Artur Frankowski, który jest nie tylko projektantem graficznym, ale także autorem liter, który potrafił opowiedzieć swoje zafascynowanie miejską literą, ubrać to w projekt, który nazwał "Typespotting", co oznacza chodzenie po mieście i przyglądanie się literom.
Zobacz także:
Liternictwo miejskie od wielu lat jest w kręgu zainteresowań prof. Frankowskiego, zaczęło się od Barcelony i konferencji typograficznej. - To miasto ma przepiękne liternictwo i przepiękne napisy na szybach kawiarni, sklepów. Są niesamowite - opowiada gość Czwórki. - Będąc na konferencjach związanych z typografią w różnych miastach, m.in. w Paryżu, w Lyonie, w Hadze itd., zobaczyłem, że ta "litera" i napisy w mieście są zupełnie różne. I to jest fascynujące. Zacząłem zastanawiać się: a jak jest u nas w Warszawie. Tak powstała książka "Typespotting. Warszawa".
Litery i charakter miejsca
Jak tłumaczy prof. Frankowski, funkcjonowanie liter w przestrzeni miejskiej nie jest dziełem przypadku. - To jest coś takiego, co dla wielu z nas jest niewidoczne i na co dzień nas nie interesuje. Bo tak naprawdę jesteśmy na ulicy i idziemy z jednego punktu do drugiego - zauważa. - Jednak ktoś, kto go wykonuje, zwraca na to uwagę - czy ten napis będzie elegancki, czy będzie ozdobny, skromny, bardziej wyrafinowany itd.
29:32 CZWORKA/Stacja kultura Archiwum XXI wieku - fonty 06.06.2024.mp3 O projekcie Archiwum Kultury XXI wieku i literach w przestrzeni miejskiej opowiadają Bogna Świątkowska z Fundacji Bęc Zmiana i prof. Artur Frankowski, projektant, twórca krojów pism i kurator wystaw poświęconych projektowaniu graficznemu (Stacja kultura/Czwórka)
Goście Kasi Dydo zwracają uwagę, że każde miasto ma swój charakter. Można go wyczuć po tym, jak jest zaprojektowane architektonicznie, ile tam jest zieleni, można też za nim podążać śladem liter.
W ostatnich latach coraz częściej powstają kroje pism inspirowane miastem i jego architekturą, a finansowane z budżetu obywatelskiego. - Wraz z moją żoną, z którą tworzymy Fontarte, stworzyliśmy krój Golonko, inspiracją był neonowy napis na kawiarni Jaś i Małgosia - opowiada prof. Frankowski. - Tak też powstały w Warszawie m.in. kroje: Orzeł zaprojektowany przez Kubę Rudzińskiego, inspirowany nieczynnym torem kolarskim na Pradze Południe, oraz Bar Sady powstały z miłości do słynnego baru mlecznego na Żoliborzu, pomysłodawcą był Przemek Kamiński, a krój zaprojektowali Małgorzata Bartosik i Mateusz Machalski.
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Kasia Dydo
Goście: Bogna Świątkowska (Fundacja Bęc Zmiana), prof. Artur Frankowski (profesor na Wydziale Wzornictwa Akademii Sztuk Pięknych, projektant, twórca krojów pism i kurator wystaw poświęconych projektowaniu graficznemu)
Data emisji: 06.06.2024
Godzina emisji: 11.15
aw/wmkor