"Sztuka cenniejsza niż złoto. 21 najdroższych malarzy w Polsce" to tytuł wystawy, która powstała na podstawie notowań aukcyjnych w Polsce z ostatnich dwóch lat. Specjalnie w tym celu Galeria Art New Media stworzyła ranking najdroższych polskich malarzy współczesnych.
- Pomyślałam, że to byłoby ciekawe, bo i my jako galeria i widzowie mogliby się z tej wystawy dowiedzieć wiele rzeczy o naszych gustach i rynku sztuki w Polsce – mówiła w Czwórce Zuzanna Sokalska, dyrektorka galerii. Zgromadzona na wystawie reprezentacja obrazów zaskoczyła gościa "Stacji kultura", gdyż okazało się, iż większość najdroższych współczesnych malarzy w Polsce to abstrakcjoniści, czyli reprezentanci kierunku nad Wisłą niezbyt popularnego.
- Czołówka malarzy ze względu na ceny osiągane przez ich obrazy przedstawia się następująco: Stefan Gierowski, Andrzej Wróblewski i Tadeusz Kantor potem jest Wojciech Fangor Jerzy Nowosielski i Roman Opałka – opowiadała w Czwórce Sokalska.
Zaskakujący dla wielu brak w zestawieniu dzieł najgłośniejszych polskich twórców ostatnich lat, czyli Wilhelma Sasnala, Mirosława Bałki czy Piotra Uklańskiego, dyrektorka galerii tłumaczyła faktem, iż malarze ci osiągają wysokie ceny na świecie, lecz w ciągu dwóch ostatnich lat nie byli odnotowani na rynku polskim.
Najdroższym obrazem, który znalazł się na wystawie jest dzieło Stefana Gierowskiego z lat 60. Zapłacono za nie 470 tysięcy złotych. Najcenniejsze polskie płótno malarstwa współczesnego z ostatnich lat, zostało namalowane przez Andrzeja Wróblewskiego, kosztowało 490 tysięcy.
- Porównując to do światowego rynku sztuki to bardzo mało, gdyż najwyższe ceny uzyskiwane za współczesnych artystów na świecie sięgaja 20 milionów dolarów, więc różnica jest gigantyczna – mówił gość Kasi Dydo.
Więcej na temat wystawy i opłacalności inwestowania w sztukę w dźwięku w boksie "Posłuchaj".
bch