Swoją oficjalną działalność Kino KC nie bez powodu rozpoczęło 22 lipca. W okresie Polski Ludowej tego dnia obchodzono Narodowe Święto Odrodzenia Narodowego, co niewątpliwie nasuwa skojarzenia z partią i jej siedzibą. – Podeszliśmy do tego z przymrużeniem oka – przyznaje Karolina Bieńko, pomysłodawczyni i przewodnicząca kina.
Jak tłumaczy gość "Stacji Kultura" fakt, że kino mieści się w budynku partii nie oznacza, że będzie można w nim oglądać tylko dzieła powstałe w tym okresie. Kino KC ma być miejscem, w którym oprócz filmów będzie można zobaczyć przeróżne artystyczne i muzyczne projekty.
Póki co, wystrój kina utrzymany jest w charakterze socjalistycznym, lecz jak zapowiada Karolina Bońko z czasem się to zmieni. Niezmienna pozostanie jednak możliwość uzyskiwania ulgi w kasie biletowej dla stałych klientów. – Takie osoby, aby dostać zniżkę, będą musiały posiadać "legitymację partyjną" – wyjaśnia Bieńko.
Swoja działalność Kino KC rozpoczęło projekcją filmu "Kiedyś w Afryce" w reżyserii Piotra Jaworskiego. – Jest to bardzo zabawny film o tym, jak Polska chciała zostać potęgą kolonialną, ale jakoś to nie wyszło – tłumaczy Bieńko. Jak podkreśla, filmy dokumentalne będą stałą pozycją w repertuarze kina. – Chcemy być miejscem, które regularnie gra tego typu filmy – zaznacza.
Więcej w rozmowie Justyny Dżbik z Karoliną Bieńko.
Posłuchaj też reportażu Bartka Wasilewskiego o powrocie Arnolda Schwarzeneggera do przemysłu filmowego oraz rozmowy z Aleksandrą Klanowską o przeglądzie filmów w Kinie Kultura zatytułowanym "Kino bez napisów".
ap