Wojciech Smarzowski po kinowym sukcesie swojego ostatniego filmu "Róża" nie zasypia gruszek w popiele i już pracuje nad nowym filmem zatytułowanym "7 dni". Tym razem reżyser sięgnął po gatunek kryminału politycznego.
Ekipa zaczęła kręcić w lutym. Film będzie opowiadał historię siedmiu dni i siedmiu grzechów głównych popełnianych przez siedmiu bohaterów. Tłem wydarzeń jest współczesna Warszawa.
- To jest historia kryminalna. Główny bohater, sierżant drogówki musi udowodnić, że jest niewinny – mówił w rozmowie z Beatą Kwiatkowską, reżyser filmu Wojciech Smarzowski. - Scenariusz powstał w miarę szybko, ale pomysł musiał się odleżeć, część postaci obsadziłem jeszcze w trakcie pisania- opowiadał.
W filmie pojawiają się aktorzy znani z poprzednich produkcji Smarzowskiego. Na ekranie zobaczymy m.in. Jacka Barciaka, Arkadiusza Jakubika, Marcina Dorocińskiego, Eryka Lubosa, Mariana Dziędziela, Agatę Kuleszę i Izę Kunę. - To że pracuje z tymi samymi aktorami, to nie jest nic nowego. Oni zapewniają mi poczucie bezpieczeństwa i efekt, którego jestem pewien – skomentował reżyser.
W głównej roli wystąpi Bartłomiej Topa, który wcieli się w rolę sierżanta Ryszarda Króla. Grzech, który popełni w filmie, jest grzechem pychy. Więcej na temat filmu "7 dni" dowiesz się słuchając nagrania audycji.
bch