Przytulanka, którą wymyśliła Iza Rutkowska ma sześć metrów i waży dwieście kilogramów. To mobilny pomnik. Inny niż wszystkie, które znamy, a które omijamy obojętnie, chodząc ulicami miasta.
Z tym misiowym pomnikiem można pójść na spacer, przytulić się do niego, a 28 września, na Polu Mokotowskim w Warszawie, wspólnie oglądać gwiazdy. Bo według mamy misia, Izy, pomnik nie musi być z betonu i nie musi stać w jednym miejscu.
- Chciałabym, żeby osoby dorosłe, którym miś stanie na drodze, mogły wrócić do czasów dzieciństwa, a przez jego skalę poczuły się małe i dostrzegły przestrzeń, która będzie się zza niego wyłaniała.
Gość "Stacji Kultura" nie chce zdradzić szczegółów akcji, ani powiedzieć, gdzie będzie można misia spotkać. - Nie musimy tego wszystkiego wiedzieć. Ale zawsze możemy napisać do Fundacji Form i Kształtów by zabrać misia w wybrane przez siebie miejsce - mówi Iza Rutkowska.
Zobacz jak powstawał miś:
jl