"Wreszcie mam trochę czasu dla siebie" - tymi słowami część z nas wita nadchodzący koniec tygodnia. Ulga, że w końcu nic nie musimy, bywa naprawdę wielka. Ale skoro nic nie musimy, to może fajnie by było pomyśleć o tym, co moglibyśmy zrobić. Nie dla siebie, tylko dla innych.
- Nasze psy z wielką wdzięcznością przyjmują wizyty wolontariuszy, którzy w weekend przychodzą po to, by wyprowadzić je na spacery - mówi Marta Grzegorczyk, koordynatorka wolontariuszy z Fundacji "Pod Psim Aniołem". - Bo na co dzień zwierzaki przebywają w kojcach albo klatkach, a jeden pracownik ma pod opieką nawet sto psów.
Oprócz spacerów wolontariusze mogą też czesać psy, wykonywać drobne prace porządkowe oraz zajmować się kotami. Od czasu do czasu organizowane są także pikniki adopcyjne i wtedy jest szansa, że nasz czworonożny przyjaciel, którym zajmujemy się w weekendy, znajdzie prawdziwy dom.
Na weekendową pomoc czekają także dzieciaki. Zwłaszcza te, które mają problemy w szkole albo których rodzin nie stać na dodatkowe lekcje języków obcych.
- Wolontariuszem może zostać każdy, kto tylko ma chęć pomóc dzieciom w nauce - mówi Katarzyna Zych ze Stowarzyszenia Pomocy Wzajemnej "Być Razem". - Zgłaszają się do nas wolontariusze w różnym wieku. Są gimnazjaliści, licealiści, studenci, a nawet osoby zupełnie dorosłe. A najważniejsze jest to, że nie oczekujemy specjalistycznych kwalifikacji, czyli nie czekamy na profesorów ani doktorów.
Osoby, które zdecydowały się na ten rodzaj wolontariatu, bardzo chwalą sobie pracę z podopiecznymi i podkreślają, że nie chodzi tu tylko o wyrównywanie poziomu edukacji, ale też o koleżeńskie więzi, które powstają w trakcie takich "dodatkowych zajęć".
Pozostałe propozycje zajęć na weekend znajdziesz w dołączonym do artykułu nagraniu z "4 do 4",
kul