Bajecznie kolorowe parady, fajerwerki, tańce, pyszne jedzenie i wytrawne trunki - podróżnicy nie mają wątpliwości, że karnawał spędzony w Meksyku, na zawsze pozostaje w pamięci.
- Nie mamy sambodromu, ale nam wystarczają ulice - opowiada mieszkająca w Polsce Meksykanka. - Wszędzie słychać muzykę, wszyscy tańczą i cieszą się. Najsłynniejsze obchody są w Veracruz i Mazatlan. W tym czasie te miasta ogłaszane są najszczęśliwszymi miejscami na świecie.
Karnawał dookoła świata: Chiny, Wietnam i Wenecja >>>
W karnawale świętują także meksykańskie plemiona indiańskie. - Karnawał to doskonały czas, żeby zobaczyć, jak różnorodnym krajem jest Meksyk - przekonuje podróżnik, Bartek Kaftan. - Miałem okazję uczestniczyć w karnawałowych obrzędach w miejscowości Tenejapa, w stanie Chiapas, gdzie rdzenne kultury indiańskie są najbardziej żywe i widoczne.
Pierwsze dni tamtejszego karnawału sprowadzają się do wielkich przygotowań i biesiadowania w domach. Rozmówca Krzyśka Grzybowskiego zaznacza jednak, że to tylko pozory. - Indianie Tzeltal traktują karnawał bardzo poważnie, bo w ich ojczyźnie nie ma miejsca na beztroskę. Górzysta kraina Los Altos de Chiapas jest kapryśna i nieprzewidywalna. Tzeltalowie żyją tu jednak od pokoleń i znaleźli sposób, by dojść ze światem do ładu. To costumbre – obyczaj, tradycja, kodeks. Zgodnie z nim rozsądza się spory i gotuje
tamales z fasolą; czci bogów i przodków, a od czasu do czasu świętuje. Zwłaszcza w karnawale - podsumowuje gość "4 do 4".
Zwiedź z nami najpiękniejsze zakątki świata >>>
Uroczystości karnawałowe w Meksyku trwają aż do środy popielcowej, czyli dnia upamiętniającego śmierć Juana Carnaval (wdowa opłakuje śmierć Juana i odczytuje jego testament, w którym nakazuje zdrowy i radosny tryb życia). Dzień ten symbolicznie staje się początkiem nowego okresu – Wielkiego Postu.
(kul / ac)