Zdaniem gościa Czwórki, fotografa Bartosza Wardziaka, zdjęcie optycznie poszerza obiekt fotografowany. – Obiektyw ma taką konstrukcję, że jest wycinkiem z kuli, więc trochę poszerza, ale nie jest to aż tak drastyczne, by było widoczne – tłumaczy ekspert.
Poza tym często modelki same nie są zadowolone ze swojego wyglądu, więc osoby zajmujące się obróbką zdjęć retuszują je. Zdaniem Wardziaka jednak nie należy popadać w skrajności, a kobiety na zdjęciach nie wyglądają dobrze ani w rozmiarze 0, ani xxl. – Dziewczyny popadają w anoreksję i próbują wzorować się na tym, co widzą na okładkach gazet – opowiada fotograf. – A tam modelki faktycznie są bardzo wyretuszowane. To co widzimy na obrazku nie ma nic wspólnego z prawdą.
Bywa także, że do świata fotomodelingu starają się wejść piękne kobiety, których jednak obiektyw nie kocha… - To kwestia anatomii – opowiada fotograf. – Kości policzkowe, wielkość i rozstaw oczu - wymienia ekspert Czwórki.
Są jednak modelki, których się właściwie nie retuszuje.– Wchodzą do studia, robimy sesję, po czym następuje drobna korekta cery, dodanie kolorów, efektów na zdjęciu, ale niekoniecznie ingerencja w fizyczność – opowiada Wardziak.
Więcej na temat retuszowania zdjęć dowiesz się, słuchając całej rozmowy z Bartoszem Wardziakiem.
(kd)