Nad Wisłą był ruch jak w Strefie Kibica podczas meczów Polski

Ostatnia aktualizacja: 20.06.2012 12:16
- Ludzie całymi rodzinami pływali po rzece, na wysepkach robili pikniki. Panował zdrowy ruch i świetna zabawa - mówił w Czwórce legendarny wioślarz Kajetan Broniewski.
Audio
  • Kajetan Broniewski o czasach świetności wioślarstwa na Wiśle

Od wielu lat różne organizacje próbują przywrócić życie na polskiej królowej rzek. Ale czasy świetności, kiedy po Wiśle pływało ponad tysiąc jednostek, a w upalne dni na warszawskich plażach wypoczywało ponad 100 tysięcy ludzi, wciąż wydają się bardzo odległe. Jedną z przyczyn tego stanu Kajetan Broniewski upatruje w spadku zainteresowania wioślarstwem.

- W okresie międzywojennym to był sport, który przyciągał nad Wisłę prawdziwe tłumy. W samej Warszawie działało 40 klubów. W tej chwili w stolicy są tylko trzy - opowiadał gość Czwórkowego "Poranka".

W tamtych latach modnym sposobem spędzania wolnego czasu były rodzinne wycieczki łódką po Wiśle i pikniki na jej licznych wysepkach. Dziś łodzie wiosłowe wyszły z mody, a większą popularnością cieszą się kajaki.

- W kajakarstwie łódki są krótsze, prostsze i łatwo je zapakować na dach samochodu. Poza tym w Polsce brakuje łodzi turystycznych, choć wydaje mi się, że byłby na nie popyt. Kiedyś zaproponowałem spływ takimi łodziami po Wiśle do Gdańska: zgłosiło się kilkadziesiąt osób, gotowych płynąć i zatrzymywać się w dzikich miejscach, spać pod namiotem! - podkreślał Broniewski.

Więcej o zaletach uprawiania wioślarstwa, dowiesz się słuchając nagrania audycji.

bch

Czytaj także

Tajemnice dorzecza Odry i Wisły

Ostatnia aktualizacja: 13.03.2012 12:37
Jest szansa, by nareszcie wyjaśnić zagadkę, co działo się na ziemiach polskich przed przybyciem na te tereny Słowian.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Przypłyń kajakiem do Centrum Nauki Kopernik

Ostatnia aktualizacja: 20.04.2012 16:30
Od czerwca przy położonym nad Wisłą Centrum zostanie udostępniona przystań dostępna dla wszystkich chętnych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ekologiczny spływ Wisłą: 861 km na "butelkowej" tratwie

Ostatnia aktualizacja: 19.06.2012 10:39
Chcą dopłynąć z Krakowa aż do Bałtyku. Płyną tratwą, wykonaną z butelek typu PET. Gdy uda im się osiągnąć cel, butelki poddane zostaną recyklingowi. Grupa odważnych maturzystów chce pokazać, że ekologiczne naprawianie świata warto zacząć od siebie.
rozwiń zwiń