- W czasie Powstania życie nie zatrzymało się na dwa miesiące. Ono trwało i bez względu na okropieństwo wojny nie ograniczało się tylko do rzeczy strasznych - opowiada autorka książki. - Wspomnienia osób, które uczestniczyły w Powstaniu są bardzo różne. Wszystko zależy od tego co dana osoba w tamtym czasie robiła, gdzie była.
Bohaterki "Sierpniowych dziewcząt'44" czasem walczyły na pierwszej linii, czasem wykonywały szarą pracę na tyłach: gotowały, prały, opatrywały rannych. Bez nich Powstanie Warszawskie nie byłoby możliwe.
- Zwykle mówimy o Powstaniu w kategorii "tego dnia działo się to i to", tymczasem ja chciałam sięgnąć istoty tego wydarzenia - tłumaczy gość "Poranka OnLine" . - Zawsze fascynowało mnie to, co działo się w głowach uczestniczących w nim osób. I do dziś zadziwia mnie fakt, że te wrażliwe kobiety po tym wszystkim, co przeszły, nadal zachowały w sobie delikatność.
» zdjęcia z obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego
Nie ma dokładnych danych co do liczby kobiet, które wzięły udział w Powstaniu Warszawskim. Sanitariuszek i pielęgniarek było zapewne ponad 5 tys. Do tego łączniczki, sanitariuszki liniowe, dziewczyny z kwatermistrzostwa, oraz minerki z kobiecych patroli saperskich. Miały 17, 18 lat. Bardziej były dziewczętami niż kobietami.
- Spisane przeze mnie wspomnienia są emocjonalne, ale najbardziej zaskakujące dla mnie było to, że większość moich bohaterek nigdy się nie poznała, a o wielu sprawach mówiła w taki sam sposób, często nawet takimi samymi zdaniami - mówi Patrycja Bukalska. - Ta książka powstała w wyniku wielu długich spotkań. Każda rozmowa była ważna i każda była lekcją. Ale nie patriotyzmu i bohaterstwa, tylko życia.
Patrycja Bukalska jest dziennikarką „Tygodnika Powszechnego", publikowała także w „Więzi", „Newsweeku" i „National Geographic". Współpracuje z Muzeum Powstania Warszawskiego oraz Archiwum Historii.
Zapraszamy do sewisu Polskiego Radia: Pamiętajmy o Powstaniu Warszawskim
kul