- We współczesnym świecie ilość bodźców, które nas atakują jest olbrzymia. To zdecydowanie dużo więcej niż jesteśmy w stanie znieść. Praca, kontakty z ludźmi, wszechobecny hałas atakują nas ze wzmożoną siłą i tak naprawdę nie ma jednego miejsca, w którym moglibyśmy się schować. Dlatego warto wsłuchać się w siebie i poszukać własnego sposobu na wyciszenie - radzi psycholog Aleksandra Pronobis-Polatyńska. - Organizm będzie nam za to ogromnie wdzięczny. I szybko to odczujemy.
Jedną z form wyciszenia się jest medytacja, czyli rozmyślanie, zagłębianie się w myślach. Specjaliści nie mają wątpliwości, że w dzisiejszych, zabieganych czasach technika ta pełni nieocenioną rolę w życiu wszystkich zestresowanych. Ale nie brakuje też zupełnie nowych wynalazków, jak chociażby floating i relaks w kapsule odpływowej.
- Floating jest to terapia unoszenia się na wodzie - tłumaczy Monika Zgórzak z Centrum Floatingu. - Leżymy w ciemności, na powierzchni bardzo słonej i ciepłej wody. Odcinamy wszystkie bodźce, nasz umysł "oddycha z ulgą" i udaje się na wakacje. Napięte mięśnie i stawy rozluźniają się, a my znajdujemy się w stanie podobnym do nieważkości.
Badania potwierdziły, że osoby regularnie korzystające z floatingu szybciej regenerują się, mają ustabilizowaną gospodarkę hormonalną i są w lepszej kondycji, zarówno fizycznej jak i umysłowej.
Ostatnio coraz większą popularnością cieszą się także urlopy... w klasztorach.
- Człowiek szukając pewnej alternatywy wraca do starych, sprawdzonych metod. A rozwój życia duchowego jest jedną z nich - mówi ksiądz Bartosz Mitkiewicz. - W dzisiejszych czasach stawia się na hiperaktywność, tymczasem każdemu z nas potrzebna jest chwila zadumy i refleksji. Kościół, klasztor, pustelnia to są miejsca, które idealnie się do tego nadają. A to, że ludzie sami się do nas zwracają świadczy, że czują taka potrzebę. Urlopy w klasztorze to nie jest nasza, kościelna inicjatywa, tylko odpowiedź na zapotrzebowanie.Ważne jest też to, że w ofertach takich wyjazdów wyraźnie podkreślone jest, że nic nie robi się tam na siłę. Jeśli ktoś chce, to idzie na mszę, medytację albo różaniec. Ale nie robi tego z konieczności, tylko z wewnętrznej potrzeby.
kul