Dieta Intermittent Fasting nazywana jest także "postną". - Nie polega ona, jak większość diet, na regularnym spożywaniu 4 - 5 posiłków dziennie - mówi dr Michael Moseley, dziennikarz naukowy BBC i autor książki "The fast diet". - Zamiast tego wybiera się dwa - trzy dni w tygodniu, podczas których ogranicza się spożycie kalorii do 500 - 600 dziennie. Przy założeniu, że nie będziemy obżerać się w ciągu pozostałych dni, mamy szansę schudnąć od 2 do 4 kg w miesiącu.
Podczas dwóch dni głodówki warto jeść np. tylko śniadanie i kolację. Powinniśmy wówczas spożywać posiłki bardzo lekkie: ryby, drób, albo warzywa i owoce. Dr Moseley przetestował metodę IF na sobie i dziś jest zdania, że jest ona skuteczna i zdrowa. Po ośmiu tygodniach stosowania diety schudł 9 kg. - To było ponad półtora roku temu i do tej pory utrzymuję wagę - wspomina dziennikarz. - Najtrudniejsze było jednak rozpoczęcie całego przedsięwzięcia, bo mój organizm nie był przyzwyczajony do takiego funkcjonowania. Po dwóch tygodniach jednak jest już lepiej, a żołądek zaczyna się kurczyć i nie musimy już dużo jeść.
Jak przyznaje dr Lidia Trawińska, dietetyk kliniczny, głodówki to dobry sposób nie tylko na to, by schudnąć, ale także, a może przede wszystkim, by oczyścić organizm. - Obniżenie ilości kalorii w posiłkach z pewnością pomoże naszemu organizmowi odpocząć - mówi ekspertka. - Pamiętajmy jednak, że trzeba właściwie się odżywiać przez caly tydzień, a nie tylko w trakcie głodówki. Należy na co dzień wykluczać z menu produkty niezdrowe, a jeść jak najwięcej tych zdrowych.
(kd/kul)