Z przeprowadzonych kilka lat temu badań wynika, że statystyczny Polak do grona bliskich zalicza 13 osób, a statystyczny mężczyzna ma tylko dwóch przyjaciół.
- Męska przyjaźń to pewnego rodzaju proces, który współcześnie bardzo się multiplikuje - twierdzi socjolog kultury, Katarzyna Wyrzykowska. - Dziś mamy wiele wzorców męskich relacji, a zmiany w obrębie męskości i męskiej emocjonalności sprawiają, że każdemu z nas inaczej te relacje będą się kojarzyć.
Ostatnio temat męskiej przyjaźni pojawił się w dyskursie publicznym w kontekście pracy naukowej badaczki PAN, która zasugerowała, że bohaterów "Kamieni na szaniec" łączyła homoseksualna miłość.
- Nie jesteśmy przyzwyczajeni do mężczyzn, którzy okazują sobie uczucia, czy pozwalają na czułe gesty. Tymczasem jednoznaczne zaklasyfikowanie łączącej ich więzi może być krzywdzącą nadinterpretacją - dodaje rozmówczyni Krzyśka Grzybowskiego.
- Cały czas bardzo silnie poruszamy się w sferze prostych skojarzeń i stereotypowych kalek, dlatego ten temat wywołuje tyle emocji - wyjaśnia filozof i publicysta, Tomasz Stawiszyński. - Tymczasem już od starożytności przyjaźń definiowana jest jako najistotniejszą aktywność człowieka, bez której ten nie jest w stanie się obejść. Ja dorzuciłbym jeszcze, że przyjaźń to jest przestrzeń, w której nie musimy odgrywać ról społecznych, w jakich funkcjonujemy w innych środowiskach.
Eksperci zgodni są też co do tego, że nic tak nie weryfikuje przyjaźni jak jej użyteczność w praktyce.
Więcej na ten temat dowiesz słuchając nagrania z "4 do 4". Nagranie w pliku dźwiękowym jest dołączone do tekstu.
kul