Eksperci motoryzacyjni są zdania, że latem należy pomyśleć ubezpieczeniu samochodowych szyb, a zwłaszcza przedniej. – To ubezpieczenie nie kosztuje wiele, a realia polskich dróg są takie, że czasem dostajemy w tę szybę kamieniem spod kół samochodu jadącego przed nami, albo coś spadnie z ciężarówki, za którą jedziemy, a której kierowca akurat zapomniał zabezpieczyć ładunek. Często też po prostu dochodzi do ulew i wichur - mówi Robert Rybicki z magazynu "Autoświat". – Jeśli będziemy likwidować szkody ze zwykłego autocasco, możemy stracić zniżki.
Dlatego warto sprawdzić, czy nasze auto jest ubezpieczone m.in. od czynników naturalnych. – Pamiętajmy, że ubezpieczyciel przed wypłaceniem odszkodowania sprawdzi, czy danej szkody mogliśmy uniknąć – mówi Rybicki w "Czwartym wymiarze". – Jeśli na przykład prognoza pogody była nam znana, a przewidywane były bardzo silne ulewy, zapyta nas, dlaczego nie zabezpieczyliśmy samochodu przed jej skutkami.
Samochód możemy ubezpieczyć też np. od… uderzenia opadającego samolotu. – Jedynym sposobem na to, by zabezpieczyć samochód przed wpływem jakichkolwiek czynników zewnętrznych, jest wykupienie tzw. polisy AC 100 proc. czyli takiej, która będzie obejmować szkody, wyrządzone naszemu pojazdowi przez nas samych, a także te, spowodowane przez naturę, np. gdy spadnie na nasz pojazd drzewo - tłumqaczy Rybicki.
(kd)