Są tacy, którzy twierdzą, że w rozrywce wszystko już było i trudno teraz zrobić na ludziach wrażenie. Jemu się udało. Od ponad roku w swojej kawalerce przepytuje gwiazdy i celebrytów. Szybko awansował do grona "ważnych i pożądanych", został też pierwszym w historii Wiktorów internetowym prezenterem nominowanym do tej prestiżowej nagrody.
- Joannę Senyszyn nosiłem na rękach, Ryszard Kalisz narzekał na mój żyrandol, w mojej łazience kąpała się Doda, a Agnieszka Szulim przyniosła mi pięknego kwiatka - opowiada Łukasz Jakóbiak. - Zawsze chciałem pracować w telewizji, ale nigdy mnie nie przyjęli. Pomyślałem, że sam się zatrudnię i od pomysły przeszedłem do czynu. Minął rok, zmieniłem telefony, ale pokój został ten sam i na razie nigdzie się nie wybieram. Jeśli przejdę to telewizji to sam i z innym projektem, ale nie ukrywam, że zastanawiam się, czy to jest tego warte, bo środowisko internetowe podoba mi się coraz bardziej.
Rozmówca Justyny Dżbik przyznał, że z racji swojego zajęcia musi trzymać rękę na pulsie i wiedzieć, co w trawie piszczy: - Wczorajszy wieczór spędziłem w Teatrze Wielkim na muzyczno-tanecznym spektaklu "Flying Bach" w wykonaniu Flying Steps. Niestety, zawiodłem się - przyznaje Jakóbiak. - Wielkie oczekiwania i wielki zawód. Może po prostu spodziewałem się za dużo. Sądzę, że polscy finaliści tanecznych talent-show zrobiliby to dużo lepiej.
Łukasz Jakóbiak wspiera młodych polskich artystów. Nie tylko tancerzy, ale też muzyków. Do swojego programu zaprosił m. in. zespół The Dumplings: - To moje muzyczne odkrycie roku. Duet tworzą 16-letnia Justyna i 17-letni Kuba. Kilka tygodni napisali do mnie maila, a ja zdecydowałem się, po raz pierwszy w historii "20m2 Łukasza", zaprosić do mnie kompletnie nieznanych artystów. Tydzień po wizycie piosenki The Dumplings znalazły się na radiowych playlistach, a ich muzyką zachwycali się nimi m. in. Novika, Dawid Podsiadło i Czesław Mozil.
Czym gospodarz programu "20m2 Łukasza" kieruje się w doborze gości?
- Zapraszam te postaci, z którymi chciałbym po prostu porozmawiać. Tak było z pisarzem Szczepanem Twardochem i z panią Krystyna Jandą. Ale przyznaję, że przeglądam też serwisy plotkarskie, a potem, we własnym pokoju, sprawdzam czy wykreowany przez nie wizerunek gwiazd zgadza się z rzeczywistością. Oczywiście najbardziej interesują mnie te postaci, które spotykają się ze skrajne złym odbiorem. Dlatego w mojej kawalerce pojawiły się Iwona Węgrowska i Gosia Andrzejewicz - mówi gość "Poranka OnLine". - Warunki w jakich rozmawiam ze swoimi gośćmi są bardzo intymne, dlatego mogę sobie pozwolić na zadawanie pytań bardziej osobistych.
Wkrótce w swoim mieszkaniu Łukasz Jakóbiak spotka się z Michałem Bajorem i Julią Hartwig.
kul