Cztery na dziesięć kobiet świadomie kupuje za małe i niewygodne buty. Bo trudno oprzeć się modzie, a także przecenom. I nie jest ważne, że chodząc w takich niedopasowanych butach stwarzają sobie problemy.
Z badań przeprowadzonych przez Brytyjczyków wynika, że kiedy kobieta znajdzie wymarzoną parę butów, to kupi je bez względu na to, czy są w odpowiednim rozmiarze, czy nie. Efektami takich zakupów są później kłopoty zdrowotne, przede wszystkim ze stopami.
- Wrastają paznokcie, skóra jest sucha i popękana - mówi w "Sygnałach Dnia" kosmetyczka, pani Angela. Największym wrogiem stóp są buty ze zwężającymi się noskami.
Te obserwacje potwierdza ortopeda ze szpitala MSWiA w Warszawie Łukasz Luboiński. - Jednym z pierwszych objawów, że coś dzieje się ze stopami są zrogowacenia - wyjaśnia Alicji Duszy. Jeśli nie będziemy w porę interweniować, czyli nie założymy wygodnych butów, dojdzie do trwałych deformacji kostnych. A to już poważne schorzenie.
Ortopeda jest przeciwnikiem butów na wysokich obcasach i ze zwężonym noskiem. Bo takie właśnie buty odpowiadają za ból nie tylko stóp, ale też nóg i całej dolnej połowy ciała. Obcasy powodują, że nogi muszą być ugięte. Lekarz podkreśla, że buty powinny być po prostu wygodne.
Ale cóż, kobieta zrobi wszystko, aby być atrakcyjną. Jednak co ciekawe, według wspomnianych brytyjskich badań, aż 17 procent mężczyzn również przyznało sie do kupowania butów w złym rozmiarze.
(ag)
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać "Kupuj wygodne buty " w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
"Sygnałów Dnia" można słuchać w dni powszednie od godz. 6:00.