– To był jeden z najbardziej warszawskich aktorów – twierdzi prof. Barbara Osterloff. – Związał się ze stołecznymi teatrami, ale też tu się urodził, na Powiślu, w wielodzietnej rodzinie malarza pokojowego .
W domu nie było tradycji teatralnej, a jednak… Tadeusz Fijewski został aktorem (statystował już jako kilkuletni chłopiec), aktorką była siostra Tadeusza, Barbara, lalkarzami zostali Włodzimierz Fijewski i Maria Fijewska-Dobrzyńska.
Nie posiadał warunków scenicznych, miał - jak to określili rozmówcy Tomasza Mościckiego - typowo powiślański, schrypnięty głos, dlatego też nie rokowano mu przyszłości w teatrze. Potrafił jednak pokonać te ograniczenia, nie tylko pracą, ale również ujmującą osobowością. Miał też – przede wszystkim! - wielki dar nawiązywania kontaktu z publicznością .
W 1957 roku na deskach Teatru Współczesnego w Warszawie wystąpił w "Czekając na Godota", spektaklu, który przeszedł do historii kultury polskiej. A jednocześnie stworzył postać Pana Anatola , tytułowego bohatera w trzech filmowych komedyjkach Jana Rybkowskiego. Zapamiętaliśmy go także jako Rzeckiego w "Lalce" Wojciecha Hasa, Kubę w "Chłopach" Jana Rybkowskiego czy też Czereśniaka w serialu telewizyjnym "Czterej pancerni i pies" Konrada Nałęckiego.
- Bardzo dobre role filmowe Fijewskiego są niedostępne – twierdzi Andrzej Kołodyński . - Poza kinem "wielkim", które trafiało na wielkie ekrany, Fijewski stworzył ciekawsze role w małych, zapomnianych filmikach, które należałoby przypomnieć, ale się tego nie robi…
Tadeusz Fijewski i Gustaw Holoubek w "Pętli" Wojciecha Jerzego Hasa
VIDEO
Goście Tomasza Mościckiego mówili o najciekawszych rolach Tadeusza Fijewskiego , o tym, jak nieuleczalna choroba wpłynęła na warsztat aktora, a także zastanawiali się, jak doszło do tego, ze ten arcywarszawski aktor zaczął specjalizować się w rolach chłopów ("Chłopi", "Noce i dnie", Czereśniak…).
W audycji zostały wykorzystane materiały archiwalne, wsród nich wypowiedzi Ireny Bołtuć i Andrzeja Hausbrandta.
***
Tadeusz Fijewski zadebiutował w 1921 jako statysta w "Chorym z urojenia" Moliera w Teatrze Polskim w Warszawie, kierowanym przez jego założyciela Arnolda Szyfmana. Po wojnie związany był z Teatrem Współczesnym, w którym obok roli w "Czekając na Godota" stworzył wybitną kreację w "Dożywociu" Aleksandra Fredry . Aktorem Teatru Polskiego był następnie aż do śmierci w 1978. Po debiucie występował w spektaklach amatorskich i przedstawieniach dla dzieci, a od 1927 również w filmie.
Zagrał w ponad 50 filmach. Wystąpił również w radiowej powieści "Matysiakowie" oraz w radiowym Teatrze Eterek Jeremiego Przybory w roli Mundzia, syna wdowy Eufemii, granej przez Irenę Kwiatkowską.