Poseł-sprawozdawca raportu o ACTA, David Martin napisał na Twitterze, że od niedzieli otrzymał 400 maili na temat tej kontrowersyjnej umowy o podróbkach, a od soboty - 1500.
On sam będzie rekomendował Parlamentowi Europejskiemu odrzucenie ACTA. Głosowanie odbędzie się najpewniej w środę po południu.
Twitter
Jaki będzie wynik głosowania? – Można przewidzieć, że ACTA zostanie odrzucona, mimo że chcą głosować za nią konserwatyści i część Europejskiej Partii Ludowej – ocenił przed sesją plenarną wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Jacek Protasiewicz. Dodał, że posłowie uważają w większości, że korzyści wynikające z tej umowy, chroniące własność intelektualną „nie przewyższają zagrożeń, związanych z rozbudowaniem kontroli nad wolnym Internetem”. - Umowa nie przystaje do realiów tak rozwiniętego Internetu, z jakim mamy dzisiaj do czynienia – dodał poseł. Zaznaczył, że polscy deputowani niemal jednogłośnie przeciwstawili się ACTA. – Nie tylko na skutek masowych protestów w Polsce, ale też dlatego, że wiceminister administracji i cyfryzacji Igor Ostrowski bywał w PE i przedstawiał polską propozycję nowoczesnego ujęcia kwestii ochrony dóbr intelektualnych w internecie – powiedział.
ACTA została wynegocjowana przez Unię Europejską, Stany Zjednoczone, Australię, Kanadę, Japonię, Meksyk, Maroko, Nową Zelandię, Singapur, Koreę Południową i Szwajcarię.
Jej zasadniczym celem jest egzekwowanie prawa w dziedzinie własności intelektualnej, zwalczanie piractwa internetowego i zapobieganie importowi podrobionych towarów. W przypadku Unii Europejskiej umowa ta musi zostać zatwierdzona przez Parlament, który ma prawo zaaprobować ją lub odrzucić, nie może natomiast wprowadzić do niej żadnych modyfikacji.
22 czerwca, po odrzuceniu ACTA przez komisję handlu międzynarodowego, David Martin napisał na swoim blogu, że umowa ta „sama sobie stała się wrogiem, bo chciała objąć zbyt wiele rzeczy na raz. Zamierza chronić własność intelektualną zarówno w produktach cyfrowych, jak i materialnych. Doprowadziła do sporów, bo negocjowano ją w dużym zakresie w sekrecie”.
Martin zauważył, że ACTA teoretycznie mogłaby wejść w życie w poszczególnych krajach, jednak jeśli nie będzie umową globalną – nie będzie miała dużego znaczenia.
Brytyjski europoseł (pochodzący ze Szkocji) dodał, że w jego ocenie protesty, do których dochodziło w stolicach Europy były „niepotrzebnie histeryczne”. W jego ocenie nowe środki walki z piractwem powinny być opracowane i wejść w życie w ciągu dwóch lat. Dodał, że nie powinno się łączyć przepisów o dobrach materialnych i o dobrach cyfrowych.
agkm, polskieradio.pl/Parlament Europejski
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś