- W branżach, gdzie bardzo dużo osób aplikuje na jedno miejsce rozumiana w tradycyjny sposób rozmowa kwalifikacyjna nie wystarcza. Wtedy pracodawcy uciekają się do innych metod rekrutacji - mówi psycholog biznesu Paweł Pawłowski. - W Polsce na porządku dziennym są: bardzo agresywne techniki słowne oraz insynuacje.
Rozmowa w sytuacji stresu (ang. stress interview) to coraz bardziej popularna metoda doboru pracowników na stanowiska kierownicze. Zadaniem rozmowy w sytuacji stresu jest wprowadzenia napięcia, by sprawdzić jak kandydat poradzi sobie w takiej sytuacji. Niestety, nie ma zbyt wielu dowodów na to, że rozmowy w sytuacji stresu pozwalają skutecznie mierzyć odporność kandydata na stres. Oceny są bardzo subiektywne, zwłaszcza gdy rozmowę kwalifikacyjną prowadzi osoba nie mająca zbyt dużego doświadczenia.
- Wszystko zaczyna się dość spokojnie i niewinne, choć bez uśmiechu. A chodzi o to, żeby jak najszybciej wprawić rekruta w stan wewnętrznego rozedrgania i niepewności - wyjaśnia rozmówca Beaty Kwiatkowskiej. - Jeśli ten reaguje uległością, albo nadmierną agresją odpada. Bo tutaj chodzi o to, by być asertywnym i żeby powiedzieć: "przepraszam, ale mam poczucie, że mnie pan obraża i zastanawiam się dlaczego".
Niestety, nie ma zbyt wielu dowodów na to, że rozmowy w sytuacji stresu pozwalają skutecznie mierzyć odporność kandydata na stres. Oceny są bardzo subiektywne, zwłaszcza gdy rozmowę kwalifikacyjną prowadzi osoba nie mająca zbyt dużego doświadczenia. Zdecydowanie więcej wiarygodnych informacji można zdobyć przeprowadzając rozmowę zgodnie z regułami sztuki, traktując kandydata jako partnera i zapewniając komfortowe warunki, w których ten otwarcie opowie o swoich doświadczeniach zawodowych.
Jak wygląda "Stress interview" w wydaniu francuskim i jak poradzić sobie w takiej sytuacji dowiesz się słuchając nagrania z audycji "4 do 4".