Zdaniem gościa Czwórki niewielkie toskańskie miasteczka, na przykład Crotone, Arezzo, San Gimignano, zwłaszcza teraz, w okresie przedświątecznym, potrafią wspaniale rozkwitać.
- Są miejsca, w których turyści nadużywają. We Florencji na przykład są miliardy zwiedzających. Dlatego dopiero, gdy stamtąd wyjedziemy, spotkamy prawdziwych mieszkańców Toskanii. A zwiedzanie Włoch warto zacząć od ludzi - mówi Ghia. - Choć jestem mediolańczykiem, cenię w toskańczykach to, że są bardzo bezpośredni, otwarci i prawdomówni. Jeśli mają ci coś do powiedzenia, walą prosto z mostu, bez udawania czegokolwiek. To cecha godna podziwu, ale nierzadko szokująca dla przyjezdnych.
Poznaj tajemnice innych zakatków świata > > >
Jak przyznaje Ghia, cała "agroturystyczna filozofia Toskanii" urodziła się właśnie w małych miasteczkach na tamtejszej prowincji, a nie w centrum regionu. - Tam właśnie uprawia się najpyszniejsze sery, wyrabia wspaniałe konfitury i produkuje oliwy, które smakują po prostu, jak nie z tej ziemi - mówi Ghia. - W Toskanii zresztą co roku odbywa się największy targ oliwny na świecie.
Dowiedz się więcej o tym wspaniałym regionie Włoch, słuchając nagrania całej rozmowy z Marco Ghią, w audycji "4 do 4".
(kd)