Dał światu komputer, smartfona i tablet. Czy filmowa biografia Steve'a Jobsa zmieni światową kinematografię?
- "Jobs" nie zmieni naszego życia i nie zrewolucjonizuje kina - uważa krytyk filmowy Kuba Popielecki. - Jedyny powód, dla którego warto ten film zobaczyć, to Ashton Kutcher w tytułowej roli - podsumowuje. Zdjęcia do filmu kręcono m. in. w Stanach Zjednoczonych oraz w Indiach. Obraz powstawał bez zaangażowania firmy Apple.
Zobacz zwiastun:
To pełen emocji, trzymający w napięciu thriller, którego akcja zainspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami - tak "Ostrą randkę" reklamuje dystrybutor. Gość "Stacji Kultura" ma na ten temat inne zdanie: - Tak najbardziej to żal mi w tym wszystkim Sylwii Boroń, która już drugi raz w tym roku wystąpiła w kiepskim filmie. "Ostra randka" oparta jest na bajce o Czerwonym Kapturku, a w roli wilka występuje Paweł Wilczak. I to jest jedyna ciekawa rzecz, którą można o tym filmie powiedzieć - puentuje.
Kolejna premiera tego tygodnia, "Sztanga i Cash" , także powstała w oparciu o prawdziwą historię, opisaną w "Miami New Times". Trzej kulturyści z Florydy: Daniel Lugo (Mark Wahlberg), Adrian Doorbal (Anthony Mackie) i Paul Doyle (Dwayne Johnson) porywają bogatego biznesmena w celu przejęcia jego majątku. Jednak sytuacja komplikuje się, gdy okradzionemu i porzuconemu na pewną śmierć mężczyźnie udaje się przeżyć. Zatrudnia on prywatnego detektywa, by odnalazł bandytów.
- To komedia Michaela Bay'a, twórcy takich obrazów jak "Transformers" i "Armagedon" - opowiada ekspert. - Tym filmem reżyser miał zerwać z wizerunkiem faceta od spektakularnych eksplozji. Ale moim zdaniem to mu się nie udało...
Zobacz zwiastun:
kul