Praca dubbingowca niewiele się różni od pracy aktora. Każdy, kto dostaje dubbingową rolę musi idealnie wcielić się w swoją postać.
- Naszym zadaniem jest wymienić tekst obcojęzyczny zazwyczaj angielski, na polski - mówi reżyser dubbingu. - Reżyser, czyli ja, dostaje obrazek, a dialogista dostaje tzw. surówkę z obrazkiem - dodaje. Zadaniem dialogisty jest przełożenie tekstu na język polski, dbając by zachowany został rytm mówienia. - To piekielnie trudne zadanie - mówi reżyser. - Ważne jest by przekład zgadzał się w rytmach z angielskim oryginałem.
Gdy tekst jest gotowy, reżyser musi dobrać do niego akorów, takich, którzy by do danej roli pasowali i podołali jej. Istotne są: energetyka, sposób mówienia, barwa głosu, ekspresyjna eksploatacja języka.
Bohater reportażu w swoim reżyserskim kajeciku ma blisko 500 nazwisk aktorów, których głosy można wykorzystać w dubbingu. Przyznaje, że najtrudniej jest z głosami dzieci, gdyż dzieci się starzeją, zmienia im się głos lub np. wyjeżdżają na studia.
Reportaż Eweliny Karpacz-Oboładze "Kulisy dubbingu" został zrealizowany w Studiu Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia.
(pj)