Zielona Góra winem stoi

W Zielonej Górze zakończyło się Winobranie 2010.

Gościem "Magazynu" był Tomasz Nesterowicz, organizator Winobrania 2010.

– Jest to święto w pełni poświęcone winu. Towarzyszy mu specjalna scenografia o tej tematyce. Składaja się na nią zdjęcia z dawnych winobrań – tłumaczy gość . – Wystawa ma pokazać w jaki sposób zderzyły się dwie tradycje winobraniowe. Tradycja lokalna - wówczas jeszcze niemiecka - zmieszała się z tradycją ludności, która sprowadziła się tu z kresów wschodnich. Pierwsze winobranie datowane jest na 1852, nie jest to jednak jednoznaczna data – przyznaje organizator.

– Jedyna rzecz, której na Winobraniu zabraknie to nuda – przekonuje Tomasz Nesterowicz. – Na dwóch scenach winobraniowych zagra łącznie 70 zespołów. Mamy towarzyszące imprezie przedstawienia teatralne, wydarzenia sportowe: biegi, turniej żużlowy i, jak co roku, maraton ku czci Bachusa. Bieg to cykliczna impreza, która odbędzie się już 25 raz. To tradycja prawie tak stara, jak samo Winobranie.

Miał również miejsce pokaz mody winobraniowej, który cieszył się ogromną popularnością.

Tegoroczna impreza jest zorientowana nie tylko na samą rozrywkę. Organizatorzy nawiązali współpracę ze stowarzyszeniami i fundacjami. Dzięki temu każdy dzień sygnowany jest zbiórkami charytatywnymi na szczytne cele.

– Czeka nas równie wystrzałowy finał, co otwarcie – zapewnia Tomasz Nesterowicz.

 

Am