– Chcieliśmy uzmysłowić mieszkańcom, że kibic nie musi kojarzyć się z wandalem, który wyzywa, klnie i niszczy. Są też tacy, którzy swoimi poczynaniami promują i wspierają własne drużyny – mówi Marcin Charęza, organizator inicjatywy ozdabiania ławek w szczecińskich parkach barwami i symbolami piłkarskich drużyn.
– Wszystko zaczęło się w 2002 roku. Wspólnoty mieszkaniowe planowały usunięcie ławek osiedlowych, uzasadniając decyzję tym, że przesiaduje na nich głośna, agresywna młodzież. Aby zadać kłam temu przekonaniu, postanowiliśmy na własny koszt pomalować ławki barwami rodzimej drużyny, Pogoni Szczecin, oraz innych drużyn – wspomina gość Patryka Kuniszewicza.
Czas pokazał, że inicjatywa okazała się słuszna. Ławki nie tylko nie zniknęły, ale – zamiast szpecić – przyciągają uwagę mieszkańców i cieszą się wielkim zainteresowaniem szczecinian. Gość Czwórki zapewnił, że żadna w ławek nie padła dotąd ofiarą wandali.
– Robimy to całkiem za darmo, zgodnie z naszą ideą – przekonuje Marcin Charęza. – Zależymy jedynie od spółdzielni mieszkaniowych, które jednak w pełni popierają naszą działalność i wspierają nas finansowo – zaznacza. Obecnie tematyka ławkowych malowideł jest już bardzo zróżnicowana. Jedna promuje referendum Unii Europejskiej, inna dedykowana jest Euro 2012, niektóre przedstawiają różne motywy z seriali. Jest też ławka przyjaźni kibiców Pogoni Szczecin i Legii Warszawa.
Am