Napoje energetyczne biletem w świat uzależnień

Ostatnia aktualizacja: 24.01.2011 15:38
Napój energetyczny produkcji Dawida Bratki, zwanego „królem dopalaczy”, poddany zostanie szczegółowym badaniom – zapewnia prof. Mariusz Jędrzejko.
Audio
  • Rozmowa z prof. Mariuszem Jędrzejko i Tomaszem Burnosem o dopalaczach

W miniony piątek 23-letni "król dopalaczy" Dawid Bratko zorganizował w Zakopanem konferencję prasową. Zebranych dziennikarzy poinformował, że przekazuje kilkanaście tysięcy puszek swojego nowego produktu – napoju energetycznego, członkowi kadry narodowej w skokach narciarskich Łukaszowi Rutkowskiemu. Produkt ma wejść na rynek w czerwcu. – Ze szczególną dokładnością sprawdzimy, jaki skład ma ten produkt – zapowiedział w audycji „Pod Lupą” prof. Mariusz Jędrzejko, kierownik Mazowieckiego Centrum Profilaktyki Uzależnień.

– Zbadamy, co zawiera ten napój i jak może działać na ośrodkowy układ nerwowy – tłumaczy gość Czwórki. Prof. Mariusz Jędrzejko zwraca uwagę, że 80% jego pacjentów, uzależnionych już od narkotyków lub dopalaczy, to osoby, które swego czasu często piły napoje energetyczne. Dlatego takie produkty zasługują na szczególne zainteresowanie instytucji zajmujących się przeciwdziałaniem uzależnieniom.

Jak podkreśla gość Czwórki, zwłaszcza w przypadku dzieci picie napojów energetycznych może mieć fatalne skutki. – Od wielu miesięcy stawiamy odważną tezę, że napoje energetyczne w przypadku małych dzieci mogą być progowe dla narkotyków i dopalaczy. Mogą sprawić, że wraz z dorastaniem dzieci będą szukały coraz silniejszych środków – tłumaczy prof. Mariusz Jędrzejko. – Z czasem umysł zaczyna wołać o coraz mocniejsze substancje i napoje energetyczne przestają być wystarczające – dodaje.

Więcej o konferencji prasowej Dawida Bratko, jego najnowszym biznesie i ustawie traktującej o dopalaczach w rozmowie Justyny Dżbik z prof. Mariuszem Jędrzejką. Wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w ramce po prawej stronie.

ap

Czytaj także

Kolejny błąd w ustawie antydopalaczowej

Ostatnia aktualizacja: 14.12.2010 06:38
Internetowe sklepy z dopalaczami, a także zwykli handlarze są poza zasięgiem policji i inspekcji sanitarnej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dopalacze pod nosem służb

Ostatnia aktualizacja: 17.12.2010 08:36
Po zamknięciu sklepów spadła konsumpcja dopalaczy. Ale dilerzy znajdują sposoby na obejście zakazów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dopalacze kością niezgody

Ostatnia aktualizacja: 18.12.2010 20:10
Zwolennicy dopalaczy uzyskali niespodziewane poparcie ze strony naukowców, którzy twierdzą, że ich delegalizacja, to złe posunięcie.
rozwiń zwiń