Red Bull Sprint&Skid: ostra jazda na "ostrym kole"

Tak zwane "ostre koło" to jazda rowerem dla prawdziwych hardcore’owców. Bez hamulców. – A w tych zawodach potrzeba także dużo pozytywnej energii i siły, by najpierw przysprintować, a potem przyskidować podczas powrotu – opowiadają goście Czwórki.

Zawody polegają na tym, by, jak tłumaczy w Czwórce Sabrina Staniewska, sędzina, która za kilka tygodni będzie oceniać umiejętności zawodników startujących w zawodach Red Bull Sprint & Skid, przejechać 250 metrów, zwolnić, zrobić zwrotkę i w drodze powrotnej przejechać przez "skida". – To przyblokowanie tylnego hamulca, które powoduje, że rower natychmiast zatrzymuje się i staje na "ostrym kole" – mówi Staniewska.

W tych zawodach udział mogą wziąć zarówno fachowcy i spece od „ostrego koła”, jak i zupełnie początkujący miłośnicy jednośladów, ale ci drudzy, jak przyznają goście Czwórki, mogą mieć mniejsze szanse na zwycięstwo.

Impreza nie odbywa się po raz pierwszy, ale dopiero teraz uczestnicy będą mieli szansę zmierzyć się w konkurencji na „ostrym kole”. – Marka Red Bull stara się poszukiwać środowisk sportowych, kulturowych, subkulturowych, które intensywnie się rozwijają – tłumaczy Wojciech Pańczyk. – A ostrokołowcy to bardzo fajne, kolorowe środowisko, choć taka jazda na rowerze nie jest prosta. Staramy się więc ich wspierać, dawać im szansę, organizować imprezy, które przyciągają choćby zawodników z zagranicy.

Zawody Red Bull Sprint&Skid odbędą się 23 czerwca w stołecznym Cudzie nad Wisłą pod patronatem Czwórki. Więcej o imprezie czytaj: Red Bull Sprint&Skid

Posłuchaj całej rozmowy z Sandrą Staniewską i Wojciechem Pańczykiem, bądź obejrzyj nagranie ze studia na wideo, po kliknięciu w ikonkę kamery.

(kd)