Plakaty kampanii "Rodzice, odważcie się mówić" zawisły na ulicach polskich miast na początku marca. Znalazły się na nich zdjęcia trzech rodzin oraz wymowne podpisy: m.in. "Córka nauczyła nas mówić otwarcie", oraz "Syn nauczył mnie, jak ważne jest być sobą".
– Zastanawialiśmy się nad tym, w jaki sposób możemy wesprzeć rodziców osób homo i biseksualnych, zmobilizować ich do tego, żeby mieli siłę wspierać swoje dzieci – mówi Mirosława Makuchowska, jedna ze współtwórczyń kampanii. – Potem pomyśleliśmy, że dobrze byłoby pokazać te osoby, które akceptują swoje dzieci.
mat. pras.
Bohaterowie kampanii przyznają, że chodziło o to, by "wyjść z szafy", i zrobić to "otwarcie, stanowczo, ale spokojnie". – Mój coming out nastąpił ponad 6 lat temu i to była zupełnie spontaniczna decyzja – wspomina Wiktoria Byczek. – Wiem, że większości osób w takim momencie towarzyszy strach, ale kiedy to się już powie, zaczyna się czuć po prostu ulgę. To jak zrzucenie ogromnego ciężaru, który powodował, że żyliśmy w kłamstwie.
Zdaniem organizatorów, ta kampania jest inna niż dotychczasowe, o tej tematyce. – Mieliśmy nadzieję, że ta akcja wzbudzi mniej kontrowersji – mówi w Czwórce Zofia Jabłońska, z Kampanii Przeciw Homofobii. – Odwołuje się bowiem do uczuć, które w Polsce są poważane i akceptowane, czyli rodzicielska miłość do dzieci.
Co na ten temat sądzą Polacy i jakie reakcje społeczne wywołuje kampania? Dowiedz się więcej, posłuchaj rozmowy z Joanną Erbel socjolog z Krytyki Politycznej i Uniwersytetu Warszawskiego oraz Zofią Jabłońską z Kampanii Przeciw Homofobii, a także sondy wśród słuchaczy Czwórki i materiału reporterskiego Dominika Olędzkiego w "4 do 4" .
Joanna Erbel i Zofia Jabłońska wraz z Krzysztofem Grzybowskim/fot. W.Kusiński
(kd)