Połączenie potężnych gitarowych riffów, oldskulowych brzmień perkusji i rytmicznych strzałów bassem między oczy - tak wygląda "Rec. in Progress" - płyta Shark-A-Taak, nowego projektu Reggaeneratora z Vavamuffin.
Vavamuffin w Czwórce - zobacz koncert >>>
- Przyznaję, że do tej pory nie dałem się poznać publiczności z tej strony, ale na podwórku co nieco na ten temat o mnie wiedzą - śmieje się gość Makena. - Potrzebowałem powiewu świeżości, chwili oddechu od Vavamuffin, dlatego zdecydowałem się nagrać taki krążek. To jest podróż do moich muzycznych korzeni. Jako dzieciak faszerowałem się tym, co wydawał Tonpress: Budką Surflera i Trojanowską. Potem zacząłem słuchać mocniejszego uderzenia oraz punk rocka. Dziś to reggae jest moją nutą przewodnią, ale nie zapominam, że mojej szaroburej, podwórkowej przeszłości towarzyszyli Bad Brains, Living Colour czy Body Count.
Całość materiału na "Rec. in Progress" dopełnia obecność samplerowo-gramofonowych elementów w najlepszym wydaniu, a także charakterystyczny styl "nawijki" Reggaeneratora.
- Chcieliśmy połączyć oldschoolowy sound z nowoczesnym zadziorem. Okazało się, że każdy z nas po raz pierwszy pracuje z takimi dźwiękami i po raz pierwszy nagrywa rockową płytę - wspomina Reggaenerator. - Mocno pomocni w tym procesie okazali się Jarek "Smok" Smak i Activator Mario Dziurex, którzy są odpowiedzialni za ostateczne brzmienie albumu.
Oprócz Reggaeneratora Shark-A-Taak tworzą Kazan "Daddy" Raffi (gitara), Emili Jones (gitara basowa), Jahcob Junior (perkusja), DJ S.W.I.M (drum & bass, electro FX) oraz Barth Fader (sound & live dub).
Na "Rec. in Progress" pojawia się także wyjątkowy gość zza oceanu, Kevor 'Vor" Williams: - Złapaliśmy się, kiedy jego skład, Pentateuch, był w trasie po Europie - opowiada artysta. - Spędziliśmy ze sobą dwa dni, w tym część czasu w studiu. Kevor nagrał bardzo fajną zwrotkę do piosenki "Olives 'n' Wine". Jestem z tej współpracy bardzo zadowolony.
kul