Anna Smolar: Marzec '68 nie jest egzotyką z przeszłości

Ostatnia aktualizacja: 17.03.2018 15:50
- Nigdy nie interesowałam się Marcem '68, mimo że stał się przyczyną tego, że jestem Francuzką, urodziłam się tam i dorastałam. Dopiero teraz, za sprawą tego spektaklu, mogłam zgłębić wiedzę o sobie i swojej rodzinie - opowiada Anna Smolar, reżyserka "Kilku obcych słów po polsku".
Audio
  • Reżyserka Anna Smolar o spektaklu "Kilka obcych słów po polsku" (W to mi graj/ Czwórka)
  • "Kilka obcych słów po polsku" - rozmowa z choreografem Pawłem Sakowiczem (W to mi graj/Czwórka)
Aktorzy Katarzyna Herman (L), Joanna Rzączyńska (2P), Paweł Sakowicz (2L) i Rafał Rutowicz (P) podczas próby medialnej spektaklu Kilka obcych słów po polsku w reżyserii Anny Smolar, 7 bm. w Teatrze Polskim w Warszawie. Przedstawienie na temat Marca 68 powstało przy współpracy Teatru Polskiego i Teatru Żydowskiego
Aktorzy Katarzyna Herman (L), Joanna Rzączyńska (2P), Paweł Sakowicz (2L) i Rafał Rutowicz (P) podczas próby medialnej spektaklu "Kilka obcych słów po polsku" w reżyserii Anny Smolar, 7 bm. w Teatrze Polskim w Warszawie. Przedstawienie na temat Marca '68 powstało przy współpracy Teatru Polskiego i Teatru ŻydowskiegoFoto: PAP/Stach Leszczyński

Anna Smolar W całym spektaklu bardzo istotny jest motyw wyparcia. Pokazuje, jak trudno mierzyć się z własnymi doświadczeniami i z odpowiedzialnością za drugiego człowieka

Tekst autorstwa Michała Buszewicza opiera się na relacjach starszego pokolenia, dla którego ojczyzną była lub jest Polska, ale przede wszystkim młodszego pokolenia, rozsianego po całym świecie. - W naszym spektaklu na wydarzenia sprzed 50 lat spoglądamy oczami dzieci marcowych emigrantów. Urodzili się w Szwecji, Francji, Danii, Ameryce, Izraelu. Bardzo często o Polsce albo o Marcu '68 wiedzą niewiele, ale historia tkwi w nich głęboko - wyjaśnia reżyserka.

Spektakl "Kilka obcych słów po polsku" próbuje odpowiedzieć nie tylko na pytania, kim są dzieci emigrantów marcowych i jak wyglądało ich dzieciństwo, ale także, czy Marzec żyje dalej gdzieś w nas, oraz dlaczego rozmowa z rodzicami o przeszłości jest czymś, na co tak trudno się odważyć. - Często dzieci dorastają i mało znają swoich rodziców. Niewiele wiedzą o ważnych, czasami traumatycznych wydarzeniach z ich życia. A przecież ważne jest, żeby z najbliższymi umieć rozmawiać i o pogodzie, i o filmie, ale także o przeszłości - mówi reżyserka.

Serwis specjalny Polskiego Radia: Marzec '68 >>>

Anna Smolar opowiada także, jak powstawał spektakl i dlaczego na historię należy patrzeć "z miłością, ale bez zakłamywania".

W drugiej godzinie audycji odwiedziliśmy Teatr Szekspirowski w Gdańsku. Co go wyróżnia spośród innych teatrów w Polsce? Posłuchaj >>>

***

Tytuł audycji: W to mi graj

Prowadzi: Michał Piwowarek

Materiał przygotowała: Dominika Klimek

Data emisji: 17.03.2018

Godzina emisji: 12.15

kul/jp

Czytaj także

Trans-Atlantyk. Czy możliwa jest ucieczka od polskości?

Ostatnia aktualizacja: 10.03.2018 15:40
- To jest zawsze cenne, kiedy reżyserzy sięgają po teksty, które trochę uwierają, a  "Trans-Atlantyk" uwierał od lat. Wywoływał zadymy, kłótnie i tym razem... nie jest inaczej - mówi aktor Przemysław Bluszcz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Dzień babci". Miłosz Sakowski: to nie mogła być historia wyssana z palca

Ostatnia aktualizacja: 12.03.2018 11:50
9 marca do kin weszły kolejne polskie krótkie metraże - wśród nich wielokrotnie nagradzana na festiwalach w kraju i za granicą etiuda fabularna z 2015 roku "Dzień babci" Miłosza Sakowskiego. Obraz wyprodukowała Gdyńska Szkoła Filmowa.
rozwiń zwiń