Wojciech Trzciński to ceniony kompozytor, producent muzyczny i telewizyjny. Jest twórcą Fabryki Trzciny, był pracownikiem Polskiego Radia. Teraz, trzy dekady od daty 13 grudnia 1981 roku, przypomina spektakl "Kolęda nocka".
- W trzydziestolecie wybuch stanu wojennego jest potrzebne artystyczne podsumowanie tego przykrego faktu – mówi Wojciech Trzciński. - Wówczas zupełnie nieoczekiwanie okazało się, że spektakl, który napisaliśmy z Ernestem Bryllem, wyreżyserowany przez Krzysztofa Bukowskiego w Teatrze Muzycznym w Gdyni, stał się pewnym symbolem – wspomina kompozytor.
- O nas, Polakach nikt mądrzej nie pisze od Ernesta Brylla - mówi Trzcińsi i podkreśla: - Nie jest to spektakl do końca optymistyczny.
- Bardzo mi przykro, ale tekst Brylla jest cały czas aktualny. To nasze, Polaków, przekleństwo, że pewne rzeczy są wciąż aktualne. Popełniamy ciągle te same błędy, nie potrafimy zdyskontować gigantycznego sukcesu, jakim była Solidarność. O tym jest spektakl "30 lat później" – mówi kompozytor.
Dodaje, że przedstawienie nie jest musicalem, lecz oratorium: – Ernest pisał albo śpiewogry, albo oratoria. Unikał formy musicalu, bo jest ona kompletnie obca naszej kulturze.
Wyjątkowe wydarzenie teatralne pod patronatem Polskiego Radia zaprezentuje TVP2. – Bardzo się cieszę, że Polskie Radio jest patronem medialnym, ponieważ wszystkie nagrania "Kolędy Nocki" powstały 30 lat temu tu, w studiach na Malczewskiego i przy Woronicza. Nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej – mówi.
Transmisja spektaklu odbędzie się w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, na antenie TVP2 we wtorek 13 grudnia, o godz. 21. Więcej o historii i samym spektaklu dowiedzieć się można, słuchając dźwięku audycji.
pg