- Są ludzie, którym sport i zmęczenie sprawiają frajdę - mówi Tomasz Kowalski, thriatlonista i trener drużyny Ironmanów. - Ale jeśli ktoś za tym nie przepada, to wcale nie znaczy, że jest leniwy.
Z badań wynika, że regularny wysiłek fizyczny powoduje, że w organizmie osoby ćwiczącej wydzielają się endorfiny, czyli hormony szczęścia. Aktywność, podczas której może wystąpić stan euforyczny obejmuje nie tylko bieganie, ale również pływanie, narciarstwo biegowe, wioślarstwo długodystansowe, jazdę na rowerze, podnoszenie ciężarów, kulturystykę, aerobik, czy gry zespołowe takie jak koszykówka albo piłka nożna.
- Miłość do sportu albo wynosi się z domu, albo się do niej dorasta - tłumaczy gość audycji "4 do 4". - Ja zacząłem już jako dziecko, od kolarstwa. Ale znam osoby, które aktywność ruchową odkryły dla siebie dopiero po studiach. Kiedy poczuły, że brak im adrenaliny.
Stąd też coraz większą popularnością cieszą się sporty ekstremalne, które zapewniają dużą dawkę wysokiego napięcia i zwierzęce wręcz zmęczenie.
- Uzywanie określenia "ekstremalny" jest według mnie nieco na wyrost - wyjaśnia Igor Błachut, organizator rajdów terenowych. - Ale faktem jest, że coraz więcej osób bierze udział w imprezach, które rozgrywane sa na świeżym powietrzu i trwają trochę dłużej niż kwadrans.
Nie ma określonego profilu uczestników takich zawodów. Biorą w nich udział i młodsi i strasi, mężczyźni i kobiety. Częśc z nich szybko się zniechęca, są też tacy, którzy bawią się w ten sposób przez długie miesiące.
Według gościa Krzyśka Grzybowskiego, żeby zacząć ćwiczyć, trzeba po prostu się odważyć. - Dobrze jest też rozejrzeć się za jakąś grupą treningową w okolicy. Bo wtedy jest łatwiej o motywacjnego kopniaka.
Chcesz dowiedzieć się czegoś więcej o Mistrzostwach Europy w Rajdach Przygodowych oraz o thriatlonie? Posłuchaj dołączonego do artykułu nagrania z dyskusji w audycji "4 do 4". Sprawdź też dlaczego lubimy się męczyć oraz po co bierzemy udział w Ecco Walkathonie. Szczegóły znajdziesz w materiałach Bartosza Goławskiego.
kul