Wysoka wrażliwość. Jak sobie z nią radzić?
Znane również jako nerwica natręctw, zaburzenie obsesyjno-kompulsywne jest zaburzeniem objawiającym się odczuwalnym przymusem wykonania jakiejś czynności. U podstaw takiego działania tkwi lęk, a powtarzanie czynności ma ten lęk niwelować.
04:05 Czwórka/Stacja Nauka - zaburzenia obsesyjno-kompulsywne 01.06.2021.mp3 Psycholog Adam Filipczuk opowiada co to są zaburzenia obsesyjno-kompulsywne (Stacja Nauka/Czwórka)
- Kluczowym elementem zaburzenia jest to, że osoba na nią cierpiąca ma potrzebę zniwelować lęk i zaniżyć potrzebę cierpienia. Powtarzalne czynności, oraz drobne codzienne schematy mają zatem pomóc uporać się z lękiem - mówi psycholog Adam Filipczuk. - Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne są zaliczane do kategorii zaburzeń lękowych.
Lęk nie musi wcale dotyczyć tego, że boimy się niedomkniętego kranu, czy nie zamkniętych drzwi, chodzi o traumy z przeszłości. - Jeżeli zwrócimy uwagę na historię Adasia, która się przewija w tym filmie, to można zauważyć, że w jego rodzinie są elementy związane z wyznaniem, z pewnymi czynnościami porządkowymi - tłumaczy psycholog. - Jeżeli Adaś przeżywa w swojej historii lęki i nie poradził sobie z nimi to w przyszłości objawia się to w postaci różnych czynności, które każą ten lęk niejako zniwelować.
Co dzieje się w twoim mózgu kiedy się boisz?
Czytaj także:
Żeby uporać się lękiem najpierw dobrze pogodzić się z tym, że on istnieje, dopiero wówczas można mówić o leczeniu. Jakie więc zachowania mogą nas zaniepokoić? - U każdej osoby wygląda to nieco inaczej, natomiast najczęściej tego typu zaburzenia dotyczą różnego rodzaju porządków. Na przykład ktoś musi układać w szafie ubrania kolorami i jeżeli tego nie zrobi to przeżywa jakiegoś rodzaju napięcie - wyjaśnia ekspert. - Jeśli zakręcił kran i wyszedł do pokoju, zaczną go męczyć myśli, że może jednak woda jest nie zakręcona, musi więc wrócić i sprawdzić. To może powtarzać się kilka razy.
Po czym poznać, że naprawdę mamy do czynienia z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywne, a nie na przykład z krótką pamięcią przez którą nie jesteśmy pewni, że zamknęliśmy drzwi? - Taki stan występuje dokładnie przez dwa tygodnie przez większość dnia, to jest niewyobrażalne cierpienie - tłumaczy Adam Filipczuk. - Jeżeli ktoś stwierdzi u siebie podobne objawy, to śmiało może udać się do lekarza psychiatry, psychoterapeuty, czy psychologa, który się temu dokładnie przyjrzy.
***
Tytuł audycji: Stacja Nauka
Prowadzi: Oliwia Krettek
Materiał przygotowała: Agata Nowotnik
Data emisji: 01.06.2021
Godzina emisji: 12.41
aw