Wiola Ujazdowska Islandia nauczyła mnie, że wszystko się ułoży, że nie warto się zamartwiać
- Do Islandii wyjechałam na staż w Muzeum Sztuki Współczesnej w Rejkiawiku. Na początku miały to być trzy miesiące, które zamieniły się w siedem. Z siedmiu miesięcy natomiast zrobiło się trzy i pół roku - wspominała Wiola Ujazdowska, dla której początki pobytu na wyspie na skraju Europy były samotne, ale nie trudne. - Myślę, że wtopiłam się w tamten klimat. Potrzebowałam samotności. Do tego, że tam zostałam przyczynili się ludzie, których na Islandii poznałam - mówiła zaproszona artystka.
Obecnie Wiola Ujazdowska pracuje nad projektem, którego celem jest stworzenie portretu imigrantów przebywających na Islandii. - Chcemy opowiedzieć ich historie i pokazać ludziom, że obecnie żyjemy w ogromnej globalnej wiosce - podkreśliła. Czy projekt ten będzie można zobaczyć również w Polsce?
Wiola Ujazdowska Myślę, że w Polsce w edukacji artystycznej jest za mało swobody. Studenci powinni mieć możliwość poznawania różnych środków wyrazu
Słuchając nagrania całej rozmowy dowiecie się też, jak żyje artystyczna bohema Rejkiawiku, co było prawdziwym motywem wyjazdu Wioli Ujazdowskiej na Islandię, jaki jest według niej klucz do zrozumienia sztuki współczesnej oraz jak wymawia się nazwę najsłynniejszego islandzkiego wulkanu - Eyjafjallajökull
***
Tytuł audycji: Czat Czwórki
Prowadzi: Piotr Firan
Materiał przygotowała: Justyna Tylczyńska
Gość: Wiola Ujazdowska (artystka)
Data emisji: 15.05.2017
Godzina emisji: 16.07
jsz/bch
Kolaż autorstwa Wioli Ujazdowskiej